Kiedy i do nas dotarły zapytania, czy faktycznie doszło do jakiegoś uprowadzenia i późniejszej obławy na porywacza (porywaczy?), sprawdziliśmy, co z tych wieści jest prawdą. Jak się okazało, była to plotka, bez żadnego związku z rzeczywistością. Podejrzewaliśmy, że najprawdopodobniej jest to kolejna informacja w stylu "czarnej wołgi", czyli fałszywej wiadomości o porwaniach dzieci, która to zatrważała naprawdę poważnie rodziców w latach 70-ych.
- Nie było takiego zdarzenia w naszym powiecie. Nie jest to prawda. Żadna policyjna obława nie jest obecnie prowadzona - zdementowała fałszywe wiadomości Karolina Smardz-Dymek z chodzieskiej komendy policji.
W dzisiejszych czasach, informacje, szczególnie te, które wzbudzają wiele emocji, lęku, "rozbiegają się" błyskawicznie po sieci internetowej. Łatwo stać się kolejnym ogniwem takiego "łańcuszka strachu", jeśli podamy zauważoną wiadomość dalej, bez żadnej próby jej samodzielnego sprawdzenia. Pamiętajmy o tym, aby po prostu nie straszyć innych.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
