We wrześniu 1939 roku nieludzkich czynów dopuszczali się nie tylko niemieccy żołnierze, ale i cywile, rozzuchwaleni wkroczeniem hitlerowskich wojsk. Jeden z takich barbarzyńskich aktów rozegrał się w jaktorowskim lesie, w dzisiejszej gminie Szamocin. 15-letni Roman Gryczka z polskiej rodziny tutaj mieszkającej, harcerz, został brutalnie wywleczony z własnego podwórka przez niemieckich sąsiadów, zaciągnięty do lasu i rozstrzelany. Leśnicy leśnictwa Jaktorówko i harcerze przez lata opiekowali się miejscem tego mordu, chociaż ciało przeniesione zostało w 1945 r. na cmentarz w Borówkach. Ekshumacji dokonała rodzina niemiecka, z rąk której zginął Roman Gryczka.
Tragedię tę postanowili trwale upamiętnić leśnicy Nadleśnictwa Podanin.
- Ustawiliśmy pamiątkowy kamień, zaprojektowaliśmy i zamontowaliśmy tablicę informacyjną - informuje Marzena Kryza z Nadleśnictwa Podanin. - Do uroczystego apelu stanęli wspólnie harcerze, leśnicy, samorządowcy, rodzina zamordowanego i jego przyjaciel sprzed 82 lat, który ten wrześniowy dzień 1939 r. pamięta do dziś.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?