Od napadu na agencję bankową w Budzyniu nie upłynął jeszcze miesiąc, a na terenie powiatu chodzieskiego zdarzył się już kolejny równie niebezpieczny rabunek. Tym razem zaatakowana została jednak nie instytucja finansowa, a kiosk "Ruchu".
Czytaj także: Budzyń - Napad i kradzież w agencji PKO
Sprawca - podobnie jak ten z Budzynia - grożąc właścicielce ostrym narzędziem, zażądał od niej gotówki. Z kasy zabrał tylko banknoty o wysokich nominałach, po czym oddalił się w stronę okolicznych osiedli.
Jak wynika z relacji pokrzywdzonej, wszystko rozegrało się bardzo szybko.
- Był poniedziałek 7 listopada, tuż po godzinie 17, więc na dworze zrobiło się ciemno. Wyszłam na chwilę na zewnątrz, a gdy wróciłam, ledwie zdążyłam usiąść i już za mną stał - mówi kobieta.
Kioskarce udało się zawiadomić policję już w ciągu 7 minut po ataku napastnika. Zrobiła to, mimo iż rabuś usiłował odwieść ją od tego przy pomocy pogróżek.
Więcej w czwartkowym wydaniu "Chodzieżanina"
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?