Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To już pewne: pierwszaków będzie u nas o wiele mniej!

ChodzieżNM
Przywrócenie obowiązku szkolnego od siódmego roku życia sprawiło, że od września do pierwszych klas pójdzie mniej dzieci. W niektórych szkołach nowych oddziałów nie będzie w ogóle!

Pod koniec czerwca naukę w pierwszej klasie podstawówki zakończy cały rocznik dzieci, które obowiązkowo poszły do szkoły w wieku sześciu lat. Jest to pierwszy i ostatni taki rocznik - bo rząd Prawa i Sprawiedliwości głosami swoich parlamentarzystów przywrócił obowiązek szkolny od siódmego roku życia.

Sześcioletnie dzieci, zamiast zasiadać w szkolnych ławkach, będą mogły zostać w zerówce. Zdaniem wielu rodziców - to dobra decyzja, jednak dla gmin powrót do starego systemu oznacza sporo problemów związanych z rekrutacją do pierwszych klas.

Jest już pewne, że te ostatnie także w naszym powiecie będą od września mniej liczne niż zwykle. Nabór formalnie się już zakończył i wkrótce rodzice, którzy zdecydowali się zapisać dziecko do pierwszej klasy, będą musieli złożyć pisemne oświadczenia potwierdzające tę decyzję.

Choć może jeszcze dojść do pewnych zmian, większość dyrektorów raczej nie spodziewa się, że będą one znaczące. Najgorzej sytuacja wygląda w małych szkołach - w niektórych z nich w ogóle nie będzie we wrześniu nowych oddziałów!

Będzie uzupełniająca rekrutacja

W Szkole Podstawowej nr 1 w Chodzieży prawdopodobnie powstanie tylko jedna lub dwie pierwsze klasy. Do końca marca zgłoszonych dzieci było 28.

- W maju odbędzie się jeszcze druga, uzupełniająca rekrutacja i być może jeszcze ktoś się zapisze. Dobrze byłoby utworzyć dwa oddziały: osobny dla 6-latków i osobny dla 7-latków - mówi dyrektor Tomasz Jagodziński.

Do 22 kwietnia szkoła musi opublikować listę zakwalifikowanych uczniów. Drugi, uzupełniający nabór miałby zaś odbyć się między 4 i 9 maja.

Warto przypomnieć, że we wrześniu ubiegłego roku naukę w chodzieskiej „Jedynce” rozpoczynało aż sześć klas pierwszych.

Czy mniejsza liczba oddziałów pociągnie za sobą zwolnienia wśród nauczycieli? Tak się na szczęście nie stanie, gdyż - jak mówi dyrektor Jagodziński - wszyscy pedagodzy „Jedynki” mają szerokie kwalifikacje i będą mogli zostać „przesunięci” do pracy w innych klasach.

Stróżewo bez pierwszej klasy?

W chodzieskiej „Trójce” sytuacja jest podobna - rodzice zgłosili do szkoły 30-cioro dzieci.

- Teraz będziemy czekać na pisemne potwierdzenia. Może się zdarzyć, że ktoś jeszcze zmieni zdanie - mówi dyrektor Hanna Lohr.

W ubiegłym roku Szkoła nr 3 miała około 150 pierwszaków - tak jak chodzieska „Jedynka”. Zdaniem dyrektor Lohr, tegoroczny spadek był jednak do przewidzenia.

- Myślę, że w znacznie gorszej sytuacji niż my są małe szkoły - dodaje Hanna Lohr.

Rzeczywiście: na przykład w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Stróżewie (gm. Chodzież) prawdopodobnie nie powstanie we wrześniu żaden nowy oddział. Pierwszoklasistów byłoby bowiem tylko dwoje, a żeby utworzyć nową klasę, potrzeba co najmniej siedmioro uczniów.

Co stanie się zapisaną dwójką? Jak mówi dyrektor Piotr Jankowski, rodzice na pewno zostaną o tym poinformowani do 15 czerwca - tak jak każą przepisy.

- Sprawa dotyczy tak naprawdę organizacji edukacji w całej gminie. Żadna decyzja jeszcze nie zapadła - wyjaśnia dyrektor.

Podkreśla jednak, że jego pracownicy nie muszą obawiać się utraty etatów. Z racji tego, że w ramach tej samej placówki funkcjonuje także przedszkole, nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej będą mieli po prostu możliwość pracy z młodszymi dziećmi.

Rodzice muszą zdecydować sami

Debata nad organizacją edukacji trwała także w tym tygodniu w gminie Margonin. Jeszcze przed rozpoczęciem rekrutacji spodziewano się bowiem, że szkoły w Lipinach i Radwankach mogą mieć problem ze „skompletowaniem” wymaganej do uruchomienia nowych oddziałów liczby pierwszoklasistów.

Względny spokój panował natomiast w szkołach w Budzyniu i w Szamocinie. W tej ostatniej we wrześniu powinny powstać dwa kilkunastoosobowe oddziały: jeden składający się z 6-latków i drugi, do którego uczęszczać będą 7-latki.

- Taki wynik naboru to efekt naszej współpracy z przedszkolem samorządowym. Udało się nam wspólnie przekonać rodziców, że ich dzieci będą miały w naszej szkole dobre warunki do nauki i że będą się tu świetnie rozwijać - mówi dyrektor Iwona Kowalska.

Dyrektor budzyńskiej podstawówki Dariusz Dudziak, w której od września powstanie jedna, 17-osobowa pierwsza klasa, przyjął zupełnie inną strategię - nikogo do niczego nie namawiał.

- Myślę, że rodzice sami najlepiej wiedzą co będzie najkorzystniejsze dla ich dziecka. Sam też stałem swego czasu przed dylematem, w jakim wieku posłać dziecko do szkoły. Doskonale więc to rozumiem - mówi Dariusz Dudziak.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto