To już 29 lat istnienia "Chodzieżanina". Mieszkańcy mówią, dlaczego go czytają
Zenon Flitta, radny gminy Chodzież, sołtys Nietuszkowa
Jestem z „Chodzieżaninem” od pierwszego numeru, zresztą nie tylko jako czytelnik. W czasie, gdy gazeta zaczęła się ukazywać, byłem zawodnikiem Polonii Chodzież. W „Chodzieżaninie” publikowane były wtedy krótkie wywiady z piłkarzami i ja też zostałem bohaterem jednego z nich. Niestety tego wydania już nie mam i nie jestem pewien, czy zachowałoby się przez tak długi czas, ale na pewno byłaby to fajna pamiątka.
Minęło 29 lat, a ja wciąż sięgam po „Chodzieżanina”, którego mam pod ręką co tydzień również z racji tego, że sprzedaję go w swoim sklepie. Dzięki tygodnikowi wiem, co nowego słychać w naszym powiecie. Z informacjami z Chodzieży jestem raczej na bieżąco ze względu na swoje codzienne wizyty w mieście, ale już wieści z Budzynia czy Szamocina dociera do mnie trochę mniej. Na szczęście jest „Chodzieżanin”, z którego mogę się dowiedzieć, co się tam dzieje.