Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tak miasta walczą z bezdomnymi. Oto wroga architektura: kolce, kraty i niewygodne ławki w miejscach publicznych. Zobacz przykłady

Przemysław Zańko-Gulczyński
Przemysław Zańko-Gulczyński
Te absurdalnie krótkie ławeczki zamontowano na jednym z osiedli w Czechach. Bezdomny z pewnością tu nie zaśnie, ale nie przysiądą też porozmawiać dwie sąsiadki.

 Przejdź do kolejnych zdjęć, używając strzałek lub gestów.

Licencja zdjęcia: https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0/deed.en
Te absurdalnie krótkie ławeczki zamontowano na jednym z osiedli w Czechach. Bezdomny z pewnością tu nie zaśnie, ale nie przysiądą też porozmawiać dwie sąsiadki. Przejdź do kolejnych zdjęć, używając strzałek lub gestów. Licencja zdjęcia: https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0/deed.en Wikimedia Commons/GeXeS/CC BY-SA 4.0
Zamiast pomagać osobom w kryzysie bezdomności, miasta starają się je przepędzić. Do walki z bezdomnymi wykorzystuje się tzw. wrogą architekturę: ławki, na których nie da się położyć ani wygodnie usiąść, murki naszpikowane kolcami i inne przeszkody utrudniające życie. Zajrzyj do galerii i zobacz przykłady z całego świata.

Spis treści

Miasta walczą z bezdomnymi za pomocą wrogiej architektury

Nasze miasta toczą nieustającą, cichą wojnę z osobami w kryzysie bezdomności. W miejscach publicznych coraz częściej montowane są specjalne kolce i barierki, które mają uniemożliwić przysiadanie czy położenie się. Również ławki są przerabiane tak, by nie dało się na nich nocować. Nie zawsze myśli się jednak o tym, że ta tzw. wroga architektura utrudnia życie wszystkim mieszkańcom miasta.

Zobacz, jak miasta walczą z osobami bezdomnymi:

Dlaczego takie rozwiązania stosowane są coraz częściej? Ponieważ są prostsze i tańsze niż realna pomoc osobom pozbawionym domu. Znacznej części społeczeństwa problem bezdomności w ogóle nie interesuje: takie osoby chcą jedynie usunięcia bezdomnych z przestrzeni publicznej, przepędzenia ich w jakieś inne miejsce, gdzie nie będą widoczni. Wroga architektura pozwala zrealizować ten cel – i dlatego zyskuje na popularności.

Wroga architektura w praktyce. Kolce, kraty i niewygodne ławki

Wrogą architekturę rzadko zauważamy. Jest zaprojektowana tak, by nie rzucała się w oczy, a zarazem skutecznie odstraszała i utrudniała życie. Nawet samo pojęcie „wroga architektura” (czy inaczej „architektura defensywna”) jest w Polsce mało znane. Tymczasem w naszych miastach tego typu rozwiązań jest z każdym rokiem coraz więcej.

Czym jest wroga architektura? To projektowanie miejsc publicznych w taki sposób, żeby zniechęcały do pewnych zachowań lub je uniemożliwiały. Często spotykane przykłady to:

  • ławki zaprojektowane tak, żeby dało się na nich usiąść, ale nie położyć (np. przedzielone w połowie barierką albo bardzo krótkie),
  • kolce lub metalowe guzy w miejscach, gdzie ludzie mogliby przysiadać (np. wnęka okienna),
  • nachylone powierzchnie, o które można się oprzeć, ale na których nie sposób usiąść,
  • kraty i barierki blokujące dostęp do miejsc publicznych (np. fontanny),
  • słupki i betonowe donice uniemożliwiające parkowanie na chodniku.

Zobacz najbardziej wymowne przykłady wrogiej architektury w miastach:

Tego typu rozwiązania najczęściej są wymierzone w osoby bezdomne. Miasta zyskują wizerunkowo na przepędzaniu bezdomnych, bo powstaje wówczas wrażenie, że problem się zmniejszył – rzadziej widzimy ludzi śpiących na ławkach w parku czy na przystankach. Jest to jednak zamiatanie problemu pod dywan, ponieważ te osoby przecież nie znikają.

Architektura wroga wszystkim. Czasem wręcz atakuje przechodniów

Wiele osób nie widzi problemu w stosowaniu krat, barierek i innych rozwiązań z zakresu wrogiej architektury. Nie zawsze jednak myśli się o tym, że utrudniają one życie nie tylko osobom bezdomnym. Tymczasem w miejscu, gdzie zamontowano kolce czy guzy, nie mogą przysiąść także np. kobiety w ciąży, seniorzy czy inne osoby z trudnościami w poruszaniu się.

Dobrym przykładem są także ławki. Coraz częściej bowiem okazuje się, że na przystanku autobusowym, w poczekalni na dworcu kolejowym czy w parku nikt nie jest w stanie wygodnie usiąść. Zamiast zwykłej ławki montuje się bowiem np. ławki absurdalnie krótkie, wygięte w dziwne kształty lub rozdzielone barierkami na małe, niekomfortowe siedziska.

Zdarzają się też przykłady architektury defensywnej, która nie tylko zniechęca do różnych zachowań, ale wręcz atakuje ludzi. W niektórych miastach stosuje się np. spryskiwacze, które co jakiś czas tryskają wodą na chodnik wokół budynku, gdzie mogliby przesiadywać bezdomni. Podobnym skrajnym przykładem są spotykane gdzieniegdzie wiaty przystankowe, które od dołu są ażurowe i przepuszczają wiatr oraz deszcz. Ma to zniechęcić do spania na ławkach, ale uniemożliwia też schronienie się na przystanku przed ulewą.

Aktualne promocje z Duki

Materiały promocyjne partnera
od 7 lat
Wideo

Gdynia Orłowo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tak miasta walczą z bezdomnymi. Oto wroga architektura: kolce, kraty i niewygodne ławki w miejscach publicznych. Zobacz przykłady - RegioDom.pl

Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto