Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital w Chodzieży: Jaki los czeka go po reformie?

ANK
Szpital w Chodzieży: Jaki los czeka go po reformie?
Szpital w Chodzieży: Jaki los czeka go po reformie?
Rząd zaakceptował projekt ustawy o sieci szpitali. Co nowe przepisy mogą oznaczać dla Szpitala Powiatowego w Chodzieży? Dyskutowali o tym radni Rady Powiatu

Rząd zaakceptował przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia projekt ustawy o sieci szpitali. Nowe przepisy zakładają przypisanie placówek opieki medycznej do odpowiednich poziomów. Do poziomu pierwszego miałyby należeć głównie szpitale powiatowe, do drugiego stopnia - placówki realizujące bardziej skomplikowane świadczenia, a do trzeciego stopnia - przede wszystkim szpitale wojewódzkie z leczeniem specjalistycznym. Osobne poziomy specjalistyczne obejmą placówki pediatryczne, onkologiczne, pulmonologiczne, a także ogólnopolskie - czyli instytuty oraz szpitale kliniczne i resortowe.

Zmiany mają wejść w życie jesienią. Co nowe przepisy będą oznaczały dla Szpitala Powiatowego w Chodzieży? Dyskusję na ten temat na środowej (22 lutego) Rady Powiatu rozpoczął Wojciech Burzyński.
- Śledziłem ostatnio medialne doniesienia o służbie zdrowia i przyznam, że zacząłem się już w tym wszystkim gubić. Czy wiadomo, jaki los czeka nasz szpital? - zwrócił się do starosty.

- Trzeba ważyć słowa, gdy mówi się o przyszłości chodzieskiego szpitala. Jeśli w trakcie trwającej obecnie dyskusji padnie słowo "likwidacja", to znaczy, że sami zaczynamy brać taki scenariusz pod uwagę - przestrzegał starosta Julian Hermaszczuk.

Podkreślił też, że sieć szpitali miała zostać ustalona do 27 lutego, a nowa ustawa - według pierwotnych założeń - miała wejść w życie w lipcu. Wiadomo już jednak, że stanie się to dopiero w październiku. Co z okresem pomiędzy czerwcem - gdy końca dobiegną aktualne kontrakty - a aktualnie branym pod uwagę początkiem obowiązywania zmian? To - jak zauważył starosta - tylko jedna z wielu niewiadomych.

- Minister zapewnia, że reforma ułatwi życie pacjentom. Zamykanie szpitali miałoby odwrotny skutek, więc jestem przekonany, że chodzieskiego szpitala to nie spotka. Nie ma jednak pewności, w jakiej formie organizacyjnej będzie funkcjonował on po reformie - mówił Julian Hermaszczuk.

- Wciąż pojawiają się nowe informacje. Na przykład taka, że oddziały ginekologiczno-położnicze mogłyby działać tylko wówczas, gdyby rodziło się tam co najmniej 600 dzieci rocznie. U nas do takiej liczby sporo brakuje. Póki co funkcjonujemy w pewnym zawieszeniu - możemy tylko śledzić kolejne doniesienia i czekać - dodał starosta.

Głos zabrał również obecny na sesji Jerzy Kado - radny sejmiku wojewódzkiego. Jak mówił, podczas spotkania członków komisji zdrowia z nową szefową wielkopolskiego NFZ rozmawiano m.in. o przyszłości oddziałów ortopedycznych, prowadzonych przez szpitale powiatowe.
- W Wielkopolsce 8 takich oddziałów było zagrożonych - w tym również oddział chodzieski. Ale zdaniem prezes NFZ wokół sprawy zrobiło się tyle szumu, że najprawdopodobniej uda się je "uratować" - mówił Jerzy Kado.

Jeśli chodzi o sieć szpitali, to największe niebezpieczeństwo grozi obecnie - zdaniem Jerzego Kado - szpitalowi w Kowanówku.
- Istnieje możliwość, że zostanie on przekształcony w filię - a skutek może być taki, że będzie się tam odbywało mniej zabiegów - tłumaczył radny.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto