Wszystko wskazuje na to, że Beata Czajkowska z Białośliwia była ostatnią właścicielką podziemnego, szamocińskiego "Krateru". Wcześniej przez podziemia Szamocińskiego Ośrodka Kultury przewinęło się kilkoro innych przedsiębiorców m.in. Maria Pietrzyk czy Karol Kus - były już dyrektor domu kultury w Margoninie. Nikomu nie udało się jednak na dłużej zagrzać miejsca w klubie.
Zobacz jak wyglądały jam sessions w szamocińskim "Kraterze" [ZDJĘCIA]
Tak samo, pani Beata zrezygnowała z prowadzenia lokalu. A było to - jak mówi - jej wymarzone miejsce do prowadzenia własnej działalności. Teraz cały budynek zostanie wystawiony na sprzedaż…
- Od dawna szukałam takiego lokalu jakim jest "Krater". To podziemne miejsce jest bardzo przyjazne i nastrojowe - mówiła przed otwarciem lokalu, a było to dwa lata temu. Wówczas "barowy" interes dzieliła z przyjaciółką, Dorotą Szmechting - Szturo. Panie od samego początku miały swoją wizję pubu: miało być to miejsce z duszą, w którym nie brakowałoby koncertów jazzowych, wystaw i warsztatów artystycznych.
Wspólniczki rozstały się po roku. Po czym przez kolejne 12 miesięcy podziemiem zarządzała już tylko pani Beata, a pomagał jej mąż - Grzegorz Czajkowski. Niespełna miesiąc temu, "Krater" zamknięto. Powód? Zupełnie przyziemny, klub nie przynosił zysków.
- Ostatnie miesiące musiałam dokładać do interesu. Bo klientów było coraz mniej, a jak już przychodzili, to po najtańsze piwo - zdradza Beata Czajkowska.
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?