Takie rzeczy nie zdarzają się często. We wtorek 8 lipca straż w Chodzieży otrzymała zgłoszenie o pożarze pociągu osobowego relacji Kołobrzeg – Bielsko-Biała. Skład - jak relacjonuje wicekomendant Leszek Naranowicz - stał w odległości ok. 400 metrów od chodzieskiego dworca. Dym wydobywał się z przedostatniego wagonu, w którym zapalił się dach.
Zobacz też:
Pasażerowie przeszli do sąsiedniego wagonu. Straż przystąpiła do pracy i pożar został szybko ugaszony. Trzeba było użyć kamery termowizyjnej oraz przecinarki do stali i betonu. Ze względu na zadymienie, ratownicy pracowali w aparatach do ochrony dróg oddechowych.
Na miejscu obecna była również grupa operacyjna z chodzieskiej komendy straży pod dowództwem zastępcy komendanta. Niestety - mimo szybkiego opanowania sytuacji - dalszą podróż uniemożliwiła pasażerom towarzysząca pożarowi awaria sieci trakcyjnej.
Dodajmy, że niedaleko miejsca, w którym doszło do zdarzenia, dzień wcześniej na tory przewróciło się drzewo. Trakcja została wówczas zerwana.
Dopiero po kilku godzinach PKP odholowała uszkodzony pociąg i pasażerowie mogli pojechać dalej. Ogółem, ruch na trasie kolejowej Piła – Poznań był wstrzymany przez prawie 12 godzin.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?