Strajk nauczycieli w Chodzieży. Protestują wszystkie placówki poza CEZ i MDK

W Chodzieży do trwającego od godz. 8 rano strajku szkolnego nie przyłączyły się jedynie Centrum Edukacji Zawodowej i Młodzieżowy Dom Kultury. Jak tłumaczy przewodnicząca chodzieskiego ZNP Beata Glinkowska, wynika to przede wszystkim ze względów organizacyjnych.

W Szkole Podstawowej nr 1 przed godziną 10 na listę strajkową wpisanych było 59 osób.
- To nie jest ostateczna liczba, ponieważ wciąż docierają kolejne osoby. Niektórzy z nauczycieli rozpoczynaliby lekcje o późniejszej godzinie - mówiły przedstawicielki komitetu strajkowego.

Rano do szkoły nie przyszedł ani jeden uczeń.
- Jesteśmy wdzięczni rodzicom za zrozumienie i wsparcie dla naszej akcji. Walczymy też w imieniu dzieci, które są przeciążone realizacją podstawy programowej - mówiła Beata Glinkowska.

Nauczyciele "Jedynki" uważnie śledzili ubiegłotygodniowe negocjacje miedzy związkami zawodowymi a rządem. Nie wierzyli w powodzenie niedzielnych "rozmów ostatniej szansy", bo propozycja, którą Beata Szydło przedstawiła związkowcom w piątek była - ich zdaniem - wyraźnie konfrontacyjna. Choć popierają dalszy dialog i dyskusję nad różnymi rozwiązaniami, muszą być to - jak podkreślają - rozwiązania mądre i konstruktywne. Takich zaś nikt ze strony rządowej na razie nauczycielom nie przedstawił.

Co najbardziej boli ich w całej obecnej sytuacji? Mówią, że czują się atakowani przez publiczne media, które usiłują przedstawiać ich protest w złym świetle. Są też zawiedzeni postawą rządu, który nie reaguje na to, co mają do powiedzenia.

Akcja strajkowa - jak tłumaczy Beata Glinkowska - została ogłoszona bezterminowo. Na razie nie wiadomo, jak "Jedynka" będzie funkcjonowała w czasie zbliżających się egzaminów. W dniach 10, 11 i 12 kwietnia ma odbyć się egzamin gimnazjalny, natomiast 15, 16 i 17 kwietnia - egzamin ósmoklasisty.

- Sytuacja jest dynamiczna, gdyż każdego dnia tworzona będzie nowa lista strajkowa. Nie wiadomo, ile osób się na nią wpisze. Wciąż liczymy na porozumienie, ale pałeczka jest teraz po stronie rządu - mówi Beata Glinkowska.