Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

St. chor. sztab. Mirosław Łucki 6 lat temu zginął w Afganistanie. Pamięć o nim wciąż pozostaje żywa

Anna Karbowniczak
Anna Karbowniczak
Mirosław Łucki pochodził z Chodzieży, służył w jednostce komandosów w Lublińcu. Pamięć o nim jest wciąż żywa nie tylko tam, ale również w naszym mieście

- Sześć lat temu poległ st. chor. sztab. Mirosław Łucki i był to jeden z najczarniejszych dni w historii naszej jednostki. Nasz kolega był wzorem dla nas wszystkich - jednym z najlepszych operatorów Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu. W czasie swojej służby, którą pełnił od 1997 roku, przeszedł wszystkie szczeble kariery, z czasem awansując na dowódcę sekcji działań specjalnych. Na jego szlak bojowy złożyła się misja w Iraku oraz trzy misje w Afganistanie - tak pochodzącego z Chodzieży st. chor. sztab. Mirosława Łuckiego wspominają jego towarzysze broni.

W tym roku na Zespole Bojowym C w jednostce w Lublińcu otwarta została Izba Tradycji im. „Mirona”. Znalazły się w niej pamiątki, związane z osobą Mirosława Łuckiego.

W ubiegłym roku można je było oglądać na Jasnej Górze, na wystawie pt. Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych. Mirosław „Miron” Łucki (1975-2013). Ekspozycja była elementem obchodów upamiętniających odzyskanie niepodległości i składała się z trzech części. Pierwsza dotyczyła batalionu Armii Krajowej „Parasol” i powstania warszawskiego, druga opowiadała o Jednostce Wojskowej Komandosów Zespołu C z Lublińca, a trzecią, najbardziej multimedialną, poświęcono Mirosławowi Łuckiemu.

St. chor. sztab. Mirosław Łucki zginął w nocy z 23 na 24 sierpnia 2013 roku w prowincji Ghazni w Afganistanie. Polscy komandosi wspierali kolejną operację afgańskiego oddziału antyterrorystycznego, której celem było zlikwidowanie składu materiałów wybuchowych wykorzystywanych przez terrorystów do ataków na wojska koalicyjne, afgańskie siły bezpieczeństwa, a przede wszystkim na ludność cywilną.

W czasie wykonywania zadań eksplodowała mina pułapka. Wskutek wybuchu rannych zostało kilku afgańskich policjantów oraz trzech polskich komandosów. Niestety, pomimo udzielenia natychmiastowej pomocy, lekarzom nie udało się uratować życia chor. Mirosławowi Łuckiemu.

- Niech ta ofiara krwi i życia, jaką złożyłeś, będzie ogromną wartością w budowaniu pokojowego świata: lepszej przyszłości dla nas i dla całego społeczeństwa Afganistanu - mówił podczas uroczystego pożegnania w bazie Ghazni dowódca polskiego kontyngentu gen. Marek Sokołowski.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto