Podczas sesji Rady Powiatu radny Remigiusz Nowak poruszył temat porzuconych śmieci w magazynie w Margońskiej Wsi. Starosta Mrosław Juraszek wyjaśnia, że obecnie prowadzone są rozmowy na temat zbadania zawartości magazynu. Do środka wejdą pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska zaopatrzeni w odpowiednie narzędzia do pobrania próbek, w asyście policjantów i przedstawicieli Starostwa. Jak mówi starosta Juraszek, dopiero jak będzie znany rodzaj odpadów, będzie można ocenić koszty i rozpocząć starania o ich utylizację.
Przypomnijmy, o zapełnionej odpadami hali w Margońskiej Wsi głośno było już w 2010 r. Właściciele budynku opowiadali wówczas o walce, jaką toczą z firmą KeyPax. Przedsiębiorstwo spod Białogardu dwa lata wcześniej wynajęło od nich nieruchomość. Choć w umowie zastrzeżono, że w Margońskiej Wsi nie będą składowane odpady niebezpieczne, to firma występując do starostwa o zgodę na prowadzenie działalności, dołączyła do wniosku listę obejmującą również ten rodzaj odpadów - i zgodę dostała.
Afera wybuchła, gdy w okolicy magazynu zaczął unosić się zapach chemikaliów, a ludzie zatrudnieni w pobliskiej firmie zaczęli źle się czuć. W magazynie - jak kilka lat temu szacowało starostwo - może znajdować się ok. 150 ton odpadów.
Również porzucone śmieci znajdują się w magazynie w Brzekińcu, tam może być nawet 2200 ton.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?