Spotkania na FB z burmistrz Chodzieży Jackiem Gurszem

Burmistrz Jacek Gursz od dawna jest bardzo aktywny w sieci, sporo dzieje się na jego FB. Nie stroni też od dyskusji. Teraz w każdy piątek zamierza spotykać się on-line z mieszkańcami, chce opowiadać o tym co dzieje się w mieście, ale także prostować plotki i nieprawdziwe informacje.

W piątek - 11 lutego - odbyło się pierwsze spotkanie. Wprawdzie zawiodła technika i pierwsze wejście o godzinie 17 nie powiodło się, ale ostatecznie film został nagrady, opublikowany i wyświetlony prawie 1000 razy (informacja z godziny 11, 14 lutego). Dodajmy, że burmistrz zachęca także mieszkańców do wysyłania pytań na messengera - w ostatnim tygodniu, jak mówił, wszystkie pytania dotyczyły dróg.

Co w polityce
Jacek Gursz odniósł się do ustawy lex Czarnek - przypomnijmy, Sejm odrzucił senackie weto do nowelizacji ustawy, a więc proces legislacyjny trwa nadal. Mówił, że ustawa nie tylko pozbawia burmistrza pełnej kontroli nad szkołą, ale daje możliwość kuratorom odwoływanie dyrektorów - niekiedy w sposób złośliwi. Mówił, że w Chodzieży podobna sytuacja już miałą miejsce, gdy kurator w sposób złośliwy chciał przeszkodzić w powołaniu na drugą kandecję Tomasza Jagodzińskiego.
Ustawa ograniczy możliwość wejścia do szkół organizacji pozarządowych. Burmistrz wyraził nadzieję, że ustawa ostatecznie nie wejdzie w życie.
W innej części wypowiedzi wspomniał o finansach miasta i drastycznym drenowaniu finansów miast i gmin przez rząd PiS. Np. skutkiem nowego ładu będzie uszczuplenie finasów miasta o 5,5 mln złotych.
- Oczywiście próbuje się nam to rekompensować, ale rekompensaty odbiegają od tego co powinniśmy otrzymać - mówił. Dodał też, że samorządy również odczuwają skutki inflacji - np. obecnie za prąd (oświetlenie uliczne i użycie energii elektrycznej w budynkach) miasto płaci 1,5 miliona zł i jest to o 100 procent więcej niż 6 lat temu.

Czyje drogi
Sporo emocji w Chodzieży budzi stan dróg. Burmistrz wskazywał, że należą one do różnych zarządców i nie zawsze miasto może interweniować. Obiecał więc, że urząd przygotuje mapę miasta z zaznaczeniem zarządców dróg i opublikuje ją na stronie internetowej.
Tak aby każdy wiedział do kogo, w razie jakiś interwencji, należy się zgłosić.

Jak mówił burmistrz Gursz, kiedy obejmował urząd 15 lat temu największe zaniedbania były w oświacie, finansach miasta - ogromne kredyty i drogach. Przez ten czas, jak mówił wiele wspólnie z powiatem w kwestaich dróg zrobiono. A jeśli się czegoś nie udaje zrobić, to wynika to wyłącznie z braku pieniędzy w budżecie, a nie - co niekiedy sugerowane jest w komentarzach - z prywatnych pobudek.

Przypomniał o trwających obecnie inwestycjach związanych z budową ścieżek i chodników (koszt 13 mln. zł), ma ich powstać ok 10 km. A jednym z ciekawszych szlaków będzie ścieżka zaczynająca się u bram ,,sanatorium", która będzie biegła przez park 3 Maja do osiedla Leśnego.
W drugiej połowie roku ruszą inwestycje drogowe (w sumie 7 mln. zł), w tym remont ul. Gałczyńskiego.

Apele
Burmistrz zaapelował do mieszkańców o to, aby rozliczając się z fiskusem przekazywali 1 procent swojego podatku lokalnym stowarzyszeniom.
- Bądźcie lokalnymi patriotami - mówił.
Zaproponował także, aby mieszkańcy widząc jakąś nieprawidłowość - na przykład związaną z aktami wandalizmu - informowali o niej nie na swoich FB, ale wysyłali informacje do urzędu, lub na jego messengera. Wtedy będzie możliwa szybka interwencja.
Na zakończenie Jacek Gursz sprostował informację, która ,,krąży po mieście", że w przyszłych wyborach nie będzie on mógł już startować. Zapewnił, że zgodnie z ustawą będzie mógł wziąć udział w wyborach 2023 roku, gdyż mowa jest o dwóch kadencjach burmistrzów - czyli o obecnej i następnej.
- Ja wiem, że niektórym nie na rękę jest moja obecność w urzędzie, ale prosiłbym aby nie kłamać - mówił.