Sport w powiecie chodzieskim: Nasi piłkarze wracają na boiska

To dobra informacja dla sympatyków piłki nożnej. Po przerwie wznowione zostają rozgrywki ligi okręgowej. Zapytaliśmy trenerów naszych drużyn, jakie zmiany zaszły w tym czasie w ich klubach.

Sergiusz Grabowski, trener Polonii Chodzież
Trenowaliśmy trzy razy w tygodniu i do tego rozgrywaliśmy mecz kontrolny. Charakter treningów był bardzo różny, była siłownia, hala, basen, zajęcia na boisku. Mecze sparingowe graliśmy z Płomieniem Połajewo, Pogonią Łobżenica oraz Miasteczkiem Krajeńskim. W ostatnim tygodniu graliśmy także mecz w ramach Pucharu Polski, który wygraliśmy 2:1 ze Zjednoczonymi Kaczory. Z drużyny nikt nie odszedł, a doszli juniorzy. Na pierwszy mecz wybiorę najlepszą jedenastkę. Nasz rywal, Unia Wapno, gra również młodymi zawodnikami. Mamy swój plan i założenia, których chcemy się trzymać.

Szymon Wojciechowski, trener Kłosa Budzyń
Plan przygotowawczy, jaki sobie założyłem nie został wykonany w stu procentach. Wpływ na to miała słaba frekwencja na treningach. W rundzie wiosennej nie będzie mógł zagrać Robert Troczyński, który ma zerwane wiązadła. Również trudno powiedzieć, czy ja będę mógł grać, ponieważ także zmagam się z kontuzją. Mecze kontrolne rządzą się swoimi prawami i nie wynik jest najważniejszy, martwi mnie jednak fakt, że traciliśmy w nich dużo bramek. Trzeba wziąć jednak pod uwagę to, że ani razu nie zagraliśmy w optymalnym składzie. Na pierwszy ligowy mecz jedziemy do Roska. W poprzedniej rundzie wygraliśmy tam 3:0 i mam nadzieje, że tym razem również uzyskamy korzystny rezultat. Nasz cel to pierwsza piątka na koniec sezonu.

Cezary Krukowski - Iskra Wyszyny
Praca, szkoła, studia - były siłami wyższymi niż treningi i przełożyły się na słabą frekwencję. Nie udało się więc zrealizować całego planu treningowego. Dwie pierwsze kolejki pauzujemy i swój pierwszy mecz zagramy dopiero z Polonią Chodzież. Odszedł od nas Mateusz Sporek - był naszym pewnym punktem. W rundzie wiosennej nie zagra również Patryk Dziuba, którego wyeliminowała kontuzja. Za to doszło do nas kilku juniorów oraz dwóch zawodników z Ryczywołu, mamy też nowego bramkarza.

Marek Trzebny - Korona Stróżewo
Nasze przygotowania wyglądały różnie. Były dobre momenty, ale też i gorsze. Choroby, drobne urazy, praca czy szkoła, kolidowały z meczami kontrolnymi. Przez to ani razu nie zagraliśmy w takim mocnym składzie, jakbym sobie tego życzył. Mam tylko nadzieję, że na mecz ligowy będę miał wszystkich do dyspozycji. Zasiliło nas trzech doświadczonych zawodników, którzy grali w wyższych ligach Da to nam nową jakoś i świeżość. W pierwszym meczu - w starciu z Sokołem Damasławek interesują nas tylko trzy punkty.

Waldemar Klóska - Sokół Szamocin
Z naszego okresu przygotowawczego jestem zadowolony. Trenowaliśmy dwa razy na hali oraz raz w terenie. Do tego w weekend dochodził sparing. Wyniki uzyskiwane w grach kontrolnych są bardzo optymistyczne i mam nadzieję, że nasza forma będzie z każdym kolejnym meczem rosła. Z drużyny nikt istotny nie odszedł, za to wprowadzamy młodych zawodników z drużyn juniorskich. Pierwszy mecz gramy z Pogonią Łobżenica, liderem i będzie to ciężki pojedynek.

Maciej Nowak - Leśnik Margonin
Jestem bardzo zadowolony z naszych przygotowań. Rozpoczęliśmy je już 7 stycznia i trenowaliśmy od trzech, do pięciu razy w tygodniu. Rozegraliśmy sześć meczów sparingowych, z czego tylko jeden zremisowaliśmy, a resztę wygraliśmy. Ostatnio zagraliśmy mecz w Pucharze Polski, który niestety przegraliśmy. Jestem pełen optymizmu przed startem rundy wiosennej. Odszedł od nas tylko jeden zawodnik, za to wróciło kilku graczy. Włączyliśmy także do zespołu dwóch juniorów. Nasz cel, to przede wszystkim budowanie zespołu, nie na sezon, ale na kolejne lata. Zajmujemy ostatnie miejsce, musimy to zmienić i wyjść ze strefy spadkowej.