Śmieci w powiecie chodzieskim będą droższe. O ile? Gminy wciąż kalkulują

Informacja o dużej podwyżce opłat za śmieci, jaka czeka od kwietnia mieszkańców Chodzieży, wywołała poruszenie w całym powiecie. Nowe stawki mają być aż o sto procent wyższe niż dotychczas. Opłata za odpady segregowane wzrośnie z 10,90 zł do 22 zł za osobę miesięcznie, a odpady niesegregowane podrożeją z 15 zł do 35 złotych.

Czy równie dużego wzrostu cen powinni spodziewać się mieszkańcy pozostałych gmin? Na razie w żadnej z nich nie zapadły jeszcze ostateczne decyzje odnośnie zmiany stawek. Niemal wszędzie trwają jednak kalkulacje - bo to, że do podwyżek dojdzie, jest niestety nieuniknione.

Najmniej zmartwień wydaje się mieć jak na razie Margonin. Odbiorem odpadów zajmuje się tam firma LS Plus. Dzięki temu, że gmina podpisała z nią umowę aż na trzy lata, do tej pory nie dokładała do „gospodarki śmieciowej” i udawało jej się utrzymywać stałe stawki opłat. Aktualnie wynoszą one 9 zł za odpady segregowane i 18 zł za odpady zmieszane. W przypadku dzieci do lat 5 obowiązuje mniejsza stawka w wysokości 4,5 zł.

Umowa z obecną firmą wywozową będzie obowiązywała do końca roku. Przed upływem tego terminu konieczne będzie ogłoszenie kolejnego przetargu. Wtedy już bez podwyżek się raczej nie obejdzie. To dlatego, że - jak tłumaczy Marcin Nowaczewski z Urzędu Miasta i Gminy - rosną koszty składowania śmieci, opłaty środowiskowe oraz koszty działalności samych firm wywozowych.

Na razie urząd szacuje, że opłata za śmieci segregowane może wzrosnąć o ok. 2-3 złote, natomiast za odpady niesegregowane, których odbiór jest dużo droższy - o ok. 4-5 zł.

Wójt gminy Chodzież Kamila Szejner nie ukrywa, że obawia się podwyżek.

- Obsługuje nas ta sama firma co miasto (czyli Altvater - przyp. aut.), więc cudów nie ma: ceny pójdą w górę i to sporo - mówi.

Rada gminy zajmie się kwestią opłat dopiero w marcu - gdy znany będzie już nowy cennik, jaki będzie obowiązywał na składowisku odpadów w Kopaszynie. W tej chwili stawki „opłat śmieciowych” są takie same jak w Chodzieży- czyli 10 zł za odpady segregowane i 15 zł za odpady zmieszane. Podwyżka mogłaby wejść w życie najwcześniej w maju.

Na nowy cennik składowiska w Kopaszynie czekają również gminy Szamocin i Budzyń. Tę pierwszą od początku „śmieciowej rewolucji” obsługuje wrocławska firma Alba.

Opłaty za śmieci w Szamocinie nie ulegały do tej pory żadnym zmianom i wynoszą 10 i 20 zł. Niestety nie ma szans, aby tak dalej pozostało.

- Podwyżki na pewno będą, lecz raczej nie o sto procent. Wydaje mi się, że 50 procent to byłoby już maksimum - mówi Renata Młynarczyk, zastępca burmistrza.

W ubiegłym roku gmina musiała dopłacić do gospodarki odpadami aż 114 tys. 520 zł.

- Nie byłoby takiej potrzeby, gdyby wszyscy mieszkańcy regularnie płacili za śmieci - tłumaczy Renata Młynarczyk.

Tymczasem system powinien sam się bilansować. Gmina nie może zarabiać na odpadach, ale nie powinna też do nich dokładać.

Według wójta gminy Budzyń Marcina Sokołowskiego, z dyskusją na temat opłat należy zaczekać na ustabilizowanie sytuacji dot. „gospodarki śmieciowej”. Rząd prowadzi prace nad nowymi przepisami, które mogą bardzo dużo zmienić. Dlatego decyzja odnośnie zmian będzie mogła zapaść najwcześniej w połowie roku.

W tej chwili gminie zdarza się dopłacać do śmieci. W listopadzie i grudniu dołożyła łącznie ok. 100 tys. zł.

Ścieżka rowerowa z plastiku. W Holandii zaprezentowano pierwszy ekologiczny „czerwony dywan” dla kolarzy