Sezon piłkarski w wykonaniu Korony Stróżewo nie był udany

Ostatni sezon piłkarski w wykonaniu Korony Stróżewo nie był udany. Drużyna Tomasza Gerke zajęła przedostatnie miejsce w tabeli i tym samym spadła o klasę rozgrywkową niżej.

Był to tym samym pierwszy spadek w historii klubu. Stróżewscy działacze wiedzą, że w przeciągu ostatnich miesięcy popełnili błędy, dlatego chcą wyciągnąć z nich wnioski, żeby nie powielić ich w kolejnych rozgrywkach, w których chcą walczyć o jak najlepsze miejsce w klasie okręgowej.

Kilka czynników miało wpływ na spadek do niższej klasy rozgrywkowej. - Zawodnicy popełniali zbyt dużo prostych błędów podczas meczów, a my - jako klub - popełnialiśmy błędy pod względem planowania kadry - mówi Michał Andrzejczak, prezes klubu.

Spadek to już historia, a tamten sezon został przeanalizowany i oddzielony grubą kreską. - Nie popełnia błędów ten, kto nie robi nic. My je zrobiliśmy. Teraz robimy krok w tył, żeby za chwile zrobić dwa w przód - dodaje Andrzejczak.

- Jesteśmy zawsze razem, na dobre i na złe. Działając razem dla Korony, wiedzieliśmy, że nie zawsze będzie łatwo. Mamy sporo satysfakcji z naszej współpracy i razem z innymi przyjaciółmi chcemy dalej pomagać, aby klub się ciągle rozwijał. Miejsce dla nowych Przyjaciół na pewno się znajdzie i zachęcam, aby kolejni do nas dołączali - mówi Kacper Jankiewicz, jeden z Przyjaciół Korony i właściciel stacji paliw w Wyszynach.

Mówi się, że sukces ma wielu ojców, a porażka jest sierotą. Jednak nie w tym przypadku... - Razem wygrywamy i razem przegrywamy. Nadal podtrzymuję swoje zdanie i będę go bronił z uporem maniaka. Trzeba spokojnie poczekać, dać szansę na wyciągnięcie wniosków z porażek. Jestem przekonany, że o Koronie i ich zwycięstwach usłyszymy jeszcze niejednokrotnie i wtedy razem z nimi, będziemy świętować sukces. Nasz wspólny sukces! - dodaje kolejny przyjaciel, Arkadiusz Szurpit z firmy Neo-Invest.

Korona już niedługo rozpocznie przygotowania do nowego sezonu, jednak na pierwszym treningu zabraknie kilku graczy, którzy reprezentowali niebiesko-białe barwy w poprzednim sezonie. - Czeka nas mała rewolucja kadrowa. Nie chcemy nikogo trzymać na siłę - wyjaśnia Tomasz Gerke.

Kogo właściwie zabraknie? Artur Nowak od nowego sezonu będzie grał w Leśniku Margonin, Krzysztof Troczyński przeszedł do Kłosa Budzyń, a Michałowi Momotowi i Sebastianowi Matlakowi skończyło się wypożyczenie ze Stelli Białośliwie. Z kolei Maciej Dąbrowski zrezygnował z grania w piłkę z powodów osobistych.

- W ich miejsce zostaną sprowadzeni inni zawodnicy, jednak o szczegółach będziemy informować później - dodaje trener. Swoją szansę dostaną także wyróżniający się juniorzy.

Przyjaciele są obecni

Mimo słabszych wyników sportowych, to w klubie ciągle stawiają na rozwój i promocję. W spotkaniach ligowych kibice mogli wygrywać atrakcyjne nagrody, a grono osób, które wspierają klub, ciągle się powiększa i - co najważniejsze dla klubu - są bez względu na wyniki sportowe.

- Z Koroną przyjaźnimy się już od dwóch lat i korzystają z tego obie strony. Po udanym sezonie 2017/2018 byliśmy z nich bardzo dumni. Ostatnie rozgrywki już nie były tak udane. Jednak prawdziwych przyjaciół poznaje się właśnie w tych najtrudniejszych momentach. Teraz zrobiliśmy krok w tył, żeby za chwilę zrobić kolejne dwa w przód - dodaje Krzysztof Jaworski z firmy BAUMASTER.

- Chcemy nie tylko pomagać klubowi w ciągłym rozwoju, ale mamy również możliwość poznawania nowych osób, które działają razem na rzecz Korony. Na naszych spotkaniach panuje znakomita atmosfera, dzięki której z przyjemnością podążamy w kierunku sukcesów. Wspólne zaangażowanie jest motorem napędowym całej naszej grupy. Daje nam to niesamowitą satysfakcję i przekłada się znakomicie na realizację wyznaczanych celów - kończy kolejny z Przyjaciół Korony, Szymon Margowski z firmy Margowski AUTOMOBILEE.

***

Press Focus