Na terenie każdej z gmin powiatu chodzieskiego znajdują się ścieżki rowerowe, ale najczęściej są to jedynie krótsze lub dłuższe odcinki, które nie są ze sobą w żaden sposób połączone. Brakuje spójnego systemu, który łączyłby wszystkie gminy, umożliwiając nie tylko dłuższe wycieczki, ale także bezpieczne dojazdy do pracy.
Na pomysł stworzenia takiego systemu wpadli radni powiatowi: Kinga Buszkiewicz i Adrian Urbański oraz Michał Szejner, który do niedawna także zasiadał w Radzie Powiatu. Zaczęło się od interpelacji, jaką złożyli do starosty Mirosława Juraszka w sprawie budowy ścieżek rowerowych wzdłuż dróg powiatowych. Jak argumentowali, służyłoby to nie tylko rekreacji i podniesieniu atrakcyjności turystycznej powiatu, ale także bezpieczeństwu rowerzystów.
Zobacz też:
- Dużo jeździmy rowerami z dziećmi, więc widzimy, że taka potrzeba rzeczywiście istnieje. Przykładowo na terenie gminy Budzyń brakuje jednej, długiej ścieżki rowerowej. Przy współpracy powiatu, gminy i Nadleśnictwa Podanin powstaje ścieżka z Budzynia do Dziewoklucza - mówi Kinga Buszkiewicz.
- W najlepszej sytuacji jest gmina Margonin, która ma dużo ścieżek. Można byłoby stworzyć na przykład połączenie pomiędzy Sypniewem a gminą Budzyń - dodaje.
Docelowo istniejące już ścieżki miałyby utworzyć jedną, wspólną sieć, przebiegającą przez wszystkie gminy.
Warto wykorzystać modę na ekologię
Tego rodzaju przedsięwzięcie będzie wymagało oczywiście czasu, pieniędzy i współdziałania ze strony samorządów. Wstępnie przedyskutowano to na spotkaniu, które odbyło się 9 października w siedzibie Starostwa Powiatowego.
Wszyscy obecni na nim wójtowie i burmistrzowie pozytywnie odnieśli się do pomysłu i zadeklarowali chęć współpracy przy opracowaniu projektu pętli rowerowej na terenie powiatu. Ponadto wójt gminy Chodzież Kamila Szejner i wiceburmistrz Szamocina Renata Młynarczyk wyraziły gotowość do zajęcia się kwestią zagospodarowania nieczynnej linii kolejowej z Chodzieży do Gołańczy. Plany, związane z budową ścieżki pieszo-rowerowej wzdłuż zlikwidowanej linii istnieją bowiem od kilku lat, ale do tej pory nie doszło do ich realizacji.
Kiedy w 2013 roku trwała rozbiórka linii Chodzież-Gołańcz, wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, aby mieszkańcy zyskali nową, atrakcyjną trasę do rekreacji. Ścieżka miała mieć 25 km długości, a pieniądze na jej budowę miały pochodzić w większości z funduszy unijnych.
Teraz postanowiono wrócić do tematu - tym bardziej, że niedawno na terenie gminy Gołańcz otwarto 2,5-kilometrowy fragment ścieżki, biegnącej właśnie wzdłuż dawnej linii w stronę Margonina.
- Mając gotowy plan i projekty łatwiej będzie szukać środków - przekonuje Kinga Buszkiewicz.
Podobnego zdania jest starosta Mirosław Juraszek, który kibicuje inicjatywie i deklaruje zaangażowanie ze strony powiatu. - Źródła finansowania na razie nie ma, ale trwa moda na ekologię i na alternatywne środki transportu, więc można liczyć, że pojawią się projekty które wesprą pomysł - mówi.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?