Niewykluczone, że robiła to już wcześniej wiele razy. Tym razem jednak musiała wlać za dużo. Nie zdążyła uciec przed rozszalałym nagle ogniem. Płomienie objęły podłogę; zapaliło się także ubranie. Kobieta zdążyła jeszcze wyjść z mieszkania. W takim stanie zobaczyła ją jedna z sąsiadek. Szybko zaalarmowała kolejną. Tamta ugasiła palące się na kobiecie ubranie, ale pomóc jej nie była już w stanie. Kobieta upadła na progu mieszkania.
- Lekarz pogotowia stwierdził zgon w wyniku narażenia na ogień - mówi Izabela Dolna, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Czarnkowie. Na miejscu szybko też pojawiła się straż pożarna. Tyle że nie mieli już nic do roboty: sąsiadka ugasiła pożar w mieszkaniu jeszcze przed ich przyjazdem. Ich działania ograniczyły się jedynie do oddymienia mieszkania i zabezpieczenia miejsca zdarzenia.
Na ratunek dla mieszkanki Romanowa Górnego było, niestety, za późno. Zaledwie kilka dni wcześniej w Trzciance udało się jednak uniknąć tragedii, która mogła się skończyć śmiercią 27-letniego mężczyzny. Krzyki i wołanie o pomoc zaalarmowały policjanta, który akurat odpoczywał po służbie w ogrodzie sąsiedniej posesji. To krzyczała kobieta, której syn próbował targnąć się na swoje życie, wieszając się na skórzanym pasku. Policjant podtrzymywał go przy życiu aż do przyjazdu karetki pogotowia. Uratował go: życiu 27-latka nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?