Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rataje - Ruiny zniszczonego bloku będą dalej straszyć?

Bożena Wolska
B. Wolska
Wójt gminy Chodzież Zbigniew Salwa wzywa: niech ktoś pozwoli, a wręcz nakaże mi rozebrać budynek w Ratajach! Od wybuchu gazu, w wyniku którego dach nad głową straciły cztery rodziny, właśnie mijają 4 miesiące. Ruin nadal nie rozebrano.

Porównując zdjęcia zrobione zaraz po wybuchu gazu w budynku w Ratajach i wykonane obecnie, od razu widać, że niewiele się tam zmieniło. Jak na gruzowisku leżały poniszczone meble - tak leżą, jak powybijane szyby i poszarpane ściany straszyły - tak straszą... Właśnie mijają cztery miesiące od tragedii.

Czytaj także: Przedłużono zbiórkę dla ofiar wybuchu gazu w Ratajach

To był huk jakiego w Chodzieży nie słyszano. Wstrząs odczuwalny był podobno w centrum miasta. Mnóstwo osób tuż po wybuchu na własne oczy oglądało zniszczenia. Dość powiedzieć, że cztery rodziny które tam mieszkały, pozostały bez dachu nad głową i z ruiną, która - jak wykazały ekspertyzy - nadaje się jedynie do rozbiórki.

I właśnie obecnie o tę rozbiórkę chodzi. Dlaczego nic się nie dzieje?
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał nakaz rozbiórki budynku, skierował go do właścicieli, czyli do byłych lokatorów. Ci odwołali się od decyzji. Nie negowali samego faktu konieczności rozebrania budynku, ale wskazywali na to, że nie stać ich na rozbiórkę. Stracili bowiem dorobek swojego życia, a teraz każdy grosz muszą wydać na urządzenie się.

Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego utrzymał jednak w mocy postanowienie powiatowego inspektora. Na piśmie widnieje data 10 października.

Powiatowy inspektor Krzysztof Marmur, jak przyznaje, na razie nie zrobił nic, choć w przypadku takiej katastrofy budowlanej do rozbiórki należy przystąpić ,,niezwłocznie".
- Co to znaczy niezwłocznie? - pytam.
- No, natychmiast - mówi K. Marmur i tłumaczy, że nie jest bezdusznym urzędnikiem, aby natychmiast ścigać i karać mandatami ludzi, których spotkała taka tragedia.

Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

A więc co robi? Czeka? Na co? Zapewne aż ktoś inny za niego rozwiąże problem... Ale chętnych do podjęcia decyzji nie ma.

W prawie istnieje termin "wykonania zastępczego". Powiatowy Inspektor mógłby w ramach tego działania sam dokonać rozbiórki obiektu, ale jak twierdzi - na ten cel pieniędzy nie ma.

Czytaj także: Rataje - Blok zniszczony w wyniku wybuchu musi zostać rozebrany

Pieniądze natomiast na rozbiórkę ma gmina Chodzież. Wójt Zbigniew Salwa rozkłada jednak ręce i z tej bezsilności aż chce mu się krzyczeć:
- Niech mi ktoś każe rozebrać ten budynek, zrobię to natychmiast - mówi.
Sam, bez czyjegoś nakazu, nie może bowiem rozbierać prywatnej własności.

Powiatowy inspektor może dać nakaz rozbiórki tylko właścicielom lub zarządcom budynku.
- Gminie dać go nie mogę - mówi i twierdzi, że może prokurator mógłby wydać taki nakaz.
Wójt twierdzi z kolei, że już raz z postanowienia sądu rozbierał budynek, którego właściciel siedział w więzieniu i nie miał pieniędzy. Pewnie więc i w tym przypadku sąd mógłby wydać nakaz, ale ktoś musiałby do sądu się udać.

Zdaniem powiatowego inspektora, ostatecznie sprawa może zakończyć się w sądzie, ale zanim to nastąpi na pewno minie sporo czasu. On jej nie będzie przyspieszać.
Sytuacja wydaje się więc patowa. Czy ktoś znajdzie jakieś prawne rozwiązanie?

Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto