Godzina "zero" 21:00 kolarze wystartowali spod pływalni "DELFIN" przez miasto ulicami Staszica, Wojska Polskiego, Kościuszki, Ujska i dalej pod górę w stronę Żyda.
Stamtąd naszą ścieżką pieszo-rowerową na Gontyniec. Łatwo nie było dla osób niewprawionych w jeździe w terenie i z mniejszą kondycją. Do tego wymarzona pogoda, która jednak momentami okazywała się uciążliwa przez temperaturę. Nie obyło się bez drobnych awarii już na pierwszym piaszczystym podjeździe, ale kolega Tomasz Jabłoński z Chyba MTB Szamocin, jak na serwisanta przystało, poradził sobie z tym błyskawicznie.
Gontyniec zdobyli około g.22:00. Oczywiście nie obyło się bez pamiątkowej fotki, a raczej serii zdjęć.
Wspólnie stwierdzono, że z uwagi na fantastyczne warunki pogodowe, w drodze powrotnej wyprawa zahaczy o stok narciarski.
Ze stoku wyruszono "wąwozem", promenadą do mety gdzie czekało ognisko, kiełbaski i napoje.
W imprezie udział wzięło 35 kolarzy - amatorów, mieszkańców Chodzieży oraz członkowie Chodzieskiego Towarzystwa Rowerowego i zaprzyjaźnionego CHYBA MTB Szamocin.
echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?