Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pyta: Kto odpowie za zniszczenie drzew?

MN
Czy zamiast przycięcia drzew doszło do całkowitego ich zniszczenia? Odbędzie się wizja lokalna w tej sprawie

Mirosław Gworek to mieszkaniec Margonina, który ma pretensję do gminy a konkretnie do burmistrza Janusza Piechockiego o to, że pozwolił na - jak mówi - zdewastowanie zdrowych i pięknych drzew. Mężczyzna chce, aby sprawiedliwości stało się za dość i zwołał do miasta pracowników ochrony środowiska.

- W czwartek 16 listopada, odbędzie się wizja lokalna. Nie pozwolę, aby coś takiego uszło płazem - twierdzi.

Problem dotyczy działki o numerze 331/7, która jest własnością gminy, a w planach zagospodarowania przestrzennego przeznaczona jest pod tak zwaną zieleń urządzoną.
To na niej właściciel sąsiedniej (prywatnej) działki za pozwoleniem burmistrza dokonał prac związanych z usunięciem i przycięciem drzew.

Według pana Gworka nie został dopilnowany przez gminę i posunął się zbyt daleko w swoich pracach.

- Kto ścina zdrowe około 30-letnie drzewa do połowy? Przecież to jawna dewastacja - pyta Mirosław Gworek.

Według mężczyzny choinki (bo o iglastych drzewach mowa) przed ścięciem miały ok. 7,5 m wysokości, a teraz mają tylko ok. 3 m. Ścinka - według mieszkańca - stanowiła ok 50 procent korony drzewa, a w ustawie - jak dodaje - co najwyżej zezwala się na przycięcie korony w 30 procentach.

- To jest pokaz jak powinno się pielęgnować i przycinać drzewa według burmistrza Margonina - pisze w swoim liście Mirosław Gworek.

W tej sprawie szukał wyjaśnień m.in. w urzędzie gminy w Margoninie i Starostwie Powiatowym w Chodzieży.

- Nikt nie potrafił odpowiedzieć, dlaczego tak się stało - oznajmia.

Mężczyzna jest pewien, że drzewa były zdrowe i sporządził dokumentację zdjęciową na temat tego, jak wyglądały przez podjęciem prac, a jak wyglądają po ich zakończeniu. Po przycięciu - trzeba przyznać - nie wyglądają dobrze.

Co jednak na to wszystko ma do powiedzenia gmina? Zdaniem burmistrza problemu nie ma, jest to zwykłe czepianie się ze strony mieszkańca miasta.

- Mieliśmy prawo do takich prac i je wykonaliśmy. Nie zrobiliśmy nic co mogłoby zostać uznane za niestosowne - zapewnia burmistrz Janusz Piechocki.

Dodaje, że gmina od zawsze dba o zieleń. Wystarczy tylko się rozejrzeć, aby to zauważyć, dlatego nie straszne są mu żadne kontrole.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto