Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przypominamy: Niezwykła historia Stanisława Woszczyńskiego, nadleśniczego z Podanina

Bożena Wolska
Bożena Wolska
Stanisław Woszczyński w środku w cywilnym ubraniu, chłopiec to jego syn.
Stanisław Woszczyński w środku w cywilnym ubraniu, chłopiec to jego syn.
Tekst ukazał się w ,,Chodzieżaninie" 2017 roku. Stanisław Woszczyński, nadleśniczy w Podaninie, był znanym organizatorem polowań dla prezydenta Ignacego Mościckiego. Był też poetą i wujkiem Krystyny Miłobędzkiej - Honrowego Obywatela Chodzieży.

Krystyna Miłobędzka, uznana poetka, Honorowy Obywatel Chodzieży, ma także niezwykłą rodzinę. Niedawno pisaliśmy o jej ojcu Witoldzie Łuczkiewiczu.
O WITOLDZIE ŁUCZKIEWICZU przeczytasz TUTAJ

Niezwykłą postacią był także wujek Krystyny Miłobędzkiej Stanisław Woszczyński, nadleśniczy w Podaninie, znany organizator polowań dla prezydenta Ignacego Mościckiego. To właśnie z jego siostrą Janiną w 1927 roku, ożenił się Witold Łuczkiewicz.

Stanisław Woszczyński był również poetą - być może Krystyna Miłobędzka odziedziczyła talent po wujku... Jest on autorem tekstu przedwojennego hymnu leśników, pt. ,,Darz Bór”, do którego muzykę napisał Franciszek Piasek, nadleśniczy z sąsiedniego Nadleśnictwa Promno (obecnie Sarbia). Stanisław Woszczyński wydał także niewielki tomik swoich wierszy ,,W uroczysku”. Tytuł nie był przypadkowy - jest to fragment lasu w Nadleśnictwie Podanin, w pobliżu którego Woszczyński mieszkał. Reprint ,,W uroczysku” ukazał się kilka tygodni temu, a wydało go Nadleśnictwo Podanin z okazji Roku Patrona w Zespole Szkół w Gębicach.

W biogramie przygotowanym i umieszczonym w reprincie ,,W uroczysku”, przez emerytowanego Nadleśniczego Podanina Jerzego Tarkowskiego - który (dodajmy) również mieszkał w pobliżu wspomnianego uroczyska - czytamy, że Stanisław Woszczyński urodził się w 1891 - a więc 10 lat wcześniej niż ojciec Miłobędzkiej. Obaj ukończyli tę samą szkołę - Wyższą Szkołę Lasową na Politechnice Lwowskiej. Był uczestnikiem I wojny światowej, najpierw jako żołnierz armii austriackiej, a później porucznik pełniący rolę tłumacza i oficer służby wywiadowczej na froncie. W 1919 roku powołany został przez Naczelną Radę Ludową do Poznania, skąd skierowany został do Miradza, gdzie przejął od Niemców tamtejsze nadleśnictwo i został dowódcą kompanii straży ludowej w powiecie strzelińskim. Następnie na początku lat dwudziestych objął Nadleśnictwo Podanin, gdzie organizował pierwsze polskie urządzanie lasu.

W latach 1926-1939 współorganizował ze wspomnianym już nadleśniczym F. Piaskiem z sąsiedniego Promna , polowania dla Prezydenta RP Ignacego Mościckiego i jego gości. To były wielkie wydarzenia, a w lesie podanińskim na ich pamiątkę ustawiony jest pamiątkowy głaz. Prezydentowi towarzyszyli zawsze inni wielcy - m.in.. generał Kazimierz Sosnkowski, oraz dyplomaci i ważne postacie ówczesnego życia politycznego i kulturalnego. Był wśród nich także pisarz i poeta Julian Ejsmond, który w opowiadaniu ,,Lisek koło drogi” wspomina nadleśniczego z Podanina.

,,Polowałem u nadl. Woszczyńskiego w Podaninie. Las był bezśnieżny, choć czas zimowy. Leśna obława: strzał tylko do dzika albo lisa. Siadłem na krzesełku myśliwskim pod zagajem...”.

Stanisław Woszczyński, jak pisze Jerzy Tarkowski, był leśnikiem z powołania, autorem artykułów fachowych na tematy hodowlano-ochronne, łowieckich oraz szkiców myśliwsko-przyrodniczych.

Nadleśniczy z Podanina okupację przeżył w Częstochowie, angażując się w działania konspiracyjne przeciwko okupantowi. Po wojnie zamieszkał w Krakowie gdzie niestety 1 stycznia 1956 r. został aresztowany przez UB i wywieziony do Warszawy na ul. Rakowiecką. Tam w lutym zmarł podczas przesłuchań.

Był dwukrotnie żonaty - z pierwszą żoną miał 2 synów: Aleksandra i Zbigniewa, a z drugą Bolesława. Był odznaczony m.in. Srebrnym Krzyżem Zasługi (1933 r.), Medalem Dziesięciolecia Odzyskanej Niepodległości.

Od dwóch lat Zespół Szkół w Gębicach nosi imię Leśników Polskich. Co roku przypomina inną postać, w tym roku właśnie wspominano niedawno Stanisława Woszczyńskiego. O patronie opowiadał między innymi prof. dr hab. Tadeusz Łuczkiewicz - brat Krystyny Miłobędzkiej. A także doktora Andrzeja Obrębskiego - dyrektora Biblioteki Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, który opiekuje się grobem St. Woszczyńskiego. W szkole dokonano również uroczystego odsłonięcia grawertonu poświęconego tegorocznemu patronowi, który umieszczony został na ścianie pamięci na holu.

Jak mówi Jerzy Tarkowski śmiało można powiedzieć, że mottem życia przedwojennego leśnika z Podanina był jego wiersz pt. ,,Kochajmy las”. A brzmi on tak: ,,Kochajmy las! Szanujmy drzewa! Ich modlitewny szum, ich pieśń! I ptasząt chór co Stwórcy śpiewa, i z duszy zwiewa smutku pleśń”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto