Około 38 procent funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Chodzieży przebywało w środę na zwolnieniu lekarskim. W całej Wielkopolsce „chorowało” tego dnia 44 procent obsady komend i komisariatów. Jak mówił rzecznik Komendy Wojewódzkiej Andrzej Borowiak, na ponad 8 tysięcy mundurowych z naszego województwa, do pracy nie przyszły 3452 osoby.
- To wyjątkowo dużo i z taką sytuacją nie mieliśmy jeszcze do czynienia - przyznawał Andrzej Borowiak.
Korzystają z praw
Od kilku dni policjanci w całym kraju masowo przechodzą na zwolnienia lekarskie, aby zmusić rząd do ustępstw. Tak protestują tysiące mundurowych. W poniedziałek na zwolnieniu przebywało około 14 tys. policjantów w Polsce.
Ogólnopolska akcja protestacyjna służb mundurowych trwa od 10 lipca. Policjanci domagają się m.in. podwyżek oraz zmian w systemie emerytalnym. W ramach protestu zamiast karać mandatami - pouczają kierowców. W sierpniu do protestu włączyli także elementy „strajku włoskiego”. Podczas służby wszystkie czynności wykonują bardzo drobiazgowo i precyzyjnie po to, by pokazać nadmiar obowiązków, który wynika między innymi z braków kadrowych.
Policyjni związkowcy przekonują, że fala zwolnień lekarskich nie jest kolejną odsłoną protestu, a policjanci jedynie skorzystali ze swojego prawa.
- Powód tak dużej absencji chorobowej to przemęczenie, frustracja i stres. Myślę, że nałożył się na to także element braku dialogu z panem ministrem Joachimem Brudzińskim. My, jako związek zawodowy, zgodnie z ustawą mamy nadzór nad warunkami BHP - w tym nad ochroną zdrowia. Już w czerwcu podjęliśmy uchwałę o informowaniu policjantów, że jeśli są przemęczeni, a z ich zdrowiem coś się dzieje, to zalecane jest, aby rozważyli udanie się do lekarza, który oceni ich stan zdrowia oraz przydatność do służby - mówi Andrzej Szary, szef związku zawodowego policjantów w Wielkopolsce.
Tylko pilne sprawy
Na zwolnieniach przebywają funkcjonariusze prewencji i drogówki, ale też policjanci kryminalni. Jak mówi Andrzej Borowiak, o ile sam protest jest słuszny, bo policja powinna być doinwestowana i dobrze zarabiać, to jego forma powoduje niestety duże problemy organizacyjne.
- Staramy się aby na każdej zmianie pracował przynajmniej jeden patrol, bo nie możemy dopuścić do tego, by ulice były puste. Priorytetowo traktujemy poważniejsze zdarzenia kryminalne, wypadki czy przemoc. Interwencje w drobniejszych sprawach, takich jak np. stłuczki, nie zawsze będą mogły zostać załatwione „od ręki” - mówił w środę rzecznik Komendy Wojewódzkiej.
Zobacz też:
"Nie jest to naturalna sytuacja". Kolejne zwolnienia chorobowe w policji
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?