Program ,,500 +" - Dlaczego o programie „500 plus” jest obecnie tak głośno?

Czy nasze gminy są gotowe do realizacji rządowego programu ,,500 plus"? W całym powiecie opracowywane są na razie wstępne koncepcje organizacyjne, bo - jak podkreślają wójtowie i burmistrzowie - dalsze kroki będą mogły zostać podjęte dopiero, gdy pojawią się rozporządzenia precyzujące szczegóły programu. Samorządy czekają również na środki na jego obsługę.
- Dopóki ich nie otrzymamy, nie możemy kupować komputerów ani zatrudniać pracowników, bo złamalibyśmy w ten sposób dyscyplinę finansów publicznych - mówił na poniedziałkowej sesji burmistrz Chodzieży Jacek Gursz.
Przyjmowanie wniosków o świadczenia ma ruszyć w kwietniu. Do tego czasu gminy muszą wyznaczyć osoby, które będą zajmowały się obsługą petentów oraz przygotować dla nich stanowiska pracy. Według burmistrza Gursza czasu jest mało, ale samorządy wielokrotnie udowadniały, że umieją radzić sobie z wyzwaniami.
- Z tą sprawą także sobie poradzimy, choć na pewno nie obsłużymy wszystkich osób od razu. Zapewniam jednak, że nikomu jego pieniądze nie przepadną - podkreśla burmistrz.

Ile osób skorzysta?

Ile dzieci w naszym powiecie będzie mogło liczyć na dodatek? W samej Chodzieży - jak obliczył Urząd Miejski - uprawnionych do świadczenia będzie ok. 1800 osób. Z danych ewidencji ludności wynika, że aż w 684 chodzieskich gospodarstwach domowych wychowuje się dwójka dzieci. Gospodarstw z trójką dzieci jest 148, a z czwórką - 33. W jedenastu gospodarstwach mieszka piątka dzieci, a oprócz tego w mieście zameldowane są też dwie rodziny z szóstką i z siódemką dzieci oraz jedna rodzina, w której wychowuje się 8 pociech.
- Są to informacje oparte na danych meldunkowych. Trzeba mieć zatem na względzie pewien margines błędu: zdarza się bowiem, że pod jakimś adresem zameldowana jest więcej niż jedna rodzina - mówią pracownicy Urzędu Miejskiego.
Gmina Szamocin szacuje, że na jej terenie z programu „500 plus” skorzystać może 1681 dzieci, wychowujących się w 1050 rodzinach.
Margonin liczbę beneficjentów szacuje zaś na ok. 1400 - choć jak podkreślają pracownicy Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, o pełnych i stuprocentowo pewnych danych można będzie mówić tak naprawdę dopiero w momencie, gdy zakończone zostanie przyjmowanie wniosków.
W Budzyniu dodatki otrzymać może ok. 1200 dzieci. W gminie Chodzież uprawnionych do wypłat może być zaś nawet 1400 osób.

Dodatkowe ręce do pracy

W każdej z gmin obsługa programu będzie się najprawdopodobniej wiązała się z koniecznością zatrudnienia dodatkowych pracowników. W Budzyniu konieczne będzie również przystosowanie biur do obsługi interesantów - bo w dotychczasowej siedzibie GOPS jest dziś zwyczajnie za ciasno. Dlatego na parterze tego samego budynku powstaną dwa nowe biura. Zostanie do nich przeniesiona cała sekcja świadczeń rodzinnych.
W Chodzieży - jak mówi burmistrz Jacek Gursz - obsługą wniosków zajmować się będzie od kilku do nawet kilkunastu osób. Będą one pracowały także w godzinach popołudniowych - aby usprawnić cały proces.