Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powstanie Wielkopolskie: Kim był Józef Raczkowski - patron jednej z chodzieskich ulic?

Redakcja
Jedna z ulic w ścisłym centrum Chodzieży nosi imię Józefa Raczkowskiego. W czasie bitwy o Chodzież dowodził on oddziałem chodzieskich powstańców

W środkowej części chodzieskiego cmentarza znajduje się kwatera powstańcza, przy której co roku, w styczniu, odbywa się organizowany przez Szkołę Podstawową nr 3 uroczysty capstrzyk. W trakcie apelu poległych wspominane są wydarzenia związane z powstaniem oraz wszyscy ci, którzy walczyli o wolność Ziemi Chodzieskiej.

Zbiorowy grób powstańców jest wyłożony granitowymi płytami, a na znajdującej się przy nim ścianie umieszczono trzy metalowe krzyże. Jeden z nich to krzyż powstańczy, drugi - krzyż Virtuti Militari. Trzeci krzyż znajduje się na tablicy z nazwiskami dziesięciu powstańców, spoczywających we wspólnej mogile. „Powstańcy wielkopolscy polegli na polu chwały” - głosi napis.

W książce Doroty Marciniak „Gloria Victoribus - powstańcy wielkopolscy powiązani z Ziemią Chodzieską”, ukazały się krótkie notki biograficzne osób, pochowanych w kwaterze powstańczej. Ich autorem jest regionalista Waldemar Janiszewski.

W zbiorowym grobie spoczywają: Franciszek Bednarski, Antoni Izban, Wincenty Królak, Roman Franciszek Kirstein (Kierstein), Franciszek Kośmicki, Andrzej Manyś (Manys), Stefan Pacholski, Marcin Tomczak, Stanisław Wojcieszyk i Józef Raczkowski.

Temu ostatniemu Waldemar Janiszewski poświęca najwięcej miejsca. Nic dziwnego, gdyż to właśnie Józef Raczkowski w czasie bitwy o Chodzież dowodził oddziałem, składającym się z mieszkańców miasta. Po wyzwoleniu Chodzieży miał natomiast zostać jej komendantem.

Jak czytamy w zamieszczonym w książce „Gloria victoribus” wspomnieniu Czesława Mrugalskiego, grupa powstańców Raczkowskiego nie była liczna, gdyż Chodzież była miastem silnie zgermanizowanym. Ludność polska stanowiła tylko 16 procent ogółu mieszkańców. Dwudziestu chodzieżan - Polaków przyłączyło się do oddziału wągrowieckiego pod komendą ppor. Kowalskiego, kiedy ten wycofywał się z miasta w nocy z 6 na 7 stycznia 1919 r. Byli to doświadczeni żołnierze frontowi armii niemieckiej, którzy spędzali w Chodzieży świąteczne urlopy. To właśnie oni stanowili „zalążek” oddziału pod dowództwem Raczkowskiego.

Co ciekawe, Józef Raczkowski sam miał w owym czasie znaleźć się w Chodzieży nieco przypadkowo. Jak pisze Waldemar Janiszewski, po uczestnictwie w walkach podczas I wojny światowej, został zdemobilizowany w Poznaniu i wstąpił do tamtejszej Służby Straży i Bezpieczeństwa.

Z zawodu był agronomem, czyli urzędnikiem gospodarczym w majątku Manieczki, a później - w majątku Łasica pod Skalmierzycami.

Do rodziny w Chodzieży przybył krótko przed 6 stycznia z ramienia Naczelnej Rady Ludowej w Poznaniu. Miał za zadanie zorientować się w sytuacji i - w razie potrzeby - zorganizować Straż Ludową.

Podczas zaciętej bitwy z Niemcami w dniu 8 stycznia 1919 r., oddział Józefa Raczkowskiego atakował pozycje nieprzyjaciela w okolicach dworca kolejowego i cegielni. Posuwanie się naprzód było bardzo utrudnione. Kłopoty sprawiał powstańcom nie tylko niemiecki ostrzał, ale także teren „glinianek”. To wtedy wydarzyła się tragedia - komendant został poważnie ranny. Zmarł 28 stycznia w chodzieskim szpitalu.

W latach 20. XX wieku jego imieniem nazwano jedną z ulic, której nazwa przetrwała do 1939 roku. Obecnie J. Raczkowski jest patronem ulicy, biegnącej od Rynku w stronę ul. Piekary i Zamkowej.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto