Powiat chodzieski - Wielcy nieobecni w samorządzie

Na pewno listę tę otwiera były już burmistrz Margonina Leszek Łochowicz. W margonińskim samorządzie pracował od lat jako prawa ręka Jerzego Kado, a przez ostatnie 4 lata jako burmistrz. Był odważny w podejmowaniu decyzji i miał wizję: chciał, aby Margonin był miastem turystycznym, a mieszkańcy wykorzystywali wreszcie walory swojego zamieszkania nad jeziorem. Pierwsze kroki w tym kierunku zostały poczynione, ale prawie dwa tygodnie temu większość osób, która poszła do urn wyborczych wybrała jego kontrkandydata: Janusza Piechockiego.
Niemal natychmiast w Margoninie rozeszła się informacja, że Leszek Łochowicz nie podda się łatwo, że wniesie protest wyborczy. Sprawdziliśmy jednak, w Sądzie Okręgowym w wydziale zamiejscowym w Pile: nie wpłynął tam żaden powyborczy protest. Z Leszkiem Łochowiczem nie udało się nam skontaktować, ale wciąż będziemy próbowali.
Do Rady Powiatu Chodzieskiego nie wszedł Waldemar Straczycki, który przez ostatnie 4 lata pełnił funkcję przewodniczącego. Startował z drugiego miejsca, w okręgu nr 1 obejmującym Chodzież. Otrzymał 228 głosów i wyprzedzili go startująca z czwartego miejsca Iwona Kostrzewa-Lewińska (310 głosów), znana w Chodzieży obrończyni zwierząt oraz Piotr Witkowski (399 głosów), wiceburmistrz Chodzieży.
W radzie powiatu nie znajdzie się także, jedyna przez ostatnie 4 lata kobieta w tym gremium, Jolanta Cieślik z Żonia, reprezentująca okręg wyborczy nr 4 obejmujący Margonin i gminę Chodzież. Jolanta Cieślik otrzymała wprawdzie 445 głosów, więcej niż aż 10 nowych radnych. Wyprzedzili ją tylko: Julian Hermaszczuk (1060 głosów), Wojciech Burzyński (714 głosów), Rafał Gimzicki (647 głosów), Piotr Jankowski (599 głosów), Mirosław Juraszek (554 głosy) i Andrzej Skawiński (460 głosów). Cóż więc się stało? Ano Jolanta Cieślik startowała z listy SLD, a lista ta miała tak niskie poparcie, że w sumie zdobyła w radzie powiatu tylko dwa mandaty. Jolanta Cieślik nie czuje się jednak przegrana:
- Otrzymałam wiele głosów i dlatego wszystkim chciałam serdecznie podziękować za poparcie – mówi. – Gdyby głosowano na człowieka, a nie na listę, to do rady bym się dostała, a tak trudno.