Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat chodzieski: Dzikie wysypiska śmieci to nadal duży problem w naszym rejonie [ZDJĘCIA]

Piotr Ślęzak
Piotr Ślęzak
Mimo obowiązywania "ustawy śmieciowej", w naszych lasach nadal można napotkać na dzikie wysypiska śmieci. Niedawno takie miejsca odkryli radna Rady Miejskiej w Chodzieży Małgorzata Jeśko-Doręgowska i prezes Chodzieskiego Klubu Gospodarczego Roman Pietruszka. Oboje - co zrozumiałe - byli tym bardzo oburzeni

Od kilku lat obowiązują tak zwane ustawy śmieciowe. Prawie wszyscy segregują śmieci i chyba każdy z nas ma świadomość, że trzeba to robić. Jeśli chodzi o odbiór odpadów takich jak papier, szkło czy plastik oraz odpady zmieszane, to oczywiście zdarzają się różne problemy, ale gminy starają się dbać by system funkcjonował sprawnie i raczej to się sprawdza.

Jeżeli natomiast chodzi o odpady wielkogabarytowe, głównie zużyte meble - tutaj jest trochę inaczej. Ich odbiór odbywa się raz na kilka miesięcy. Jeżeli w międzyczasie ktoś chce się pozbyć np. niepotrzebnego wyposażenia domu, to musi je magazynować albo na własny koszt zawieźć do wyznaczonego punktu.

Największy problem dotyczy zużytych części samochodowych - szczególnie chodzi tutaj o elementy plastikowe. Kiedy uszkodzimy np. zderzak samochodu o krawężnik i kupimy nowy, to tego zepsutego nie ma kto odebrać. Trzeba go zawieźć na składowisko i jeszcze zapłacić za jego odebranie. A to już wielu osobom się nie podoba.

W efekcie dochodzi do sytuacji, gdy stare meble i części samochodowe lądują w lasach i w rowach. Takie porzucone śmieci napotkali niedawno Małgorzata Jeśko-Doręgowska i Roman Pietruszka. Oboje byli bardzo zbulwersowani - co jest oczywiście zupełnie zrozumiałe.

Małgorzata Jeśko- Doregowska apeluje: Obecna sytuacja jest dla nas wszystkich trudna i mimo naszej kreatywności - ogranicza możliwości. A tego nikt nie lubi. Cały czas niby staramy się doceniać czas w domu, z rodziną i wiele prostych rzeczy, których być może nie widzieliśmy, albo zwyczajnie były nam obojętne. Chociażby las, przyroda wokół nas - bo przecież zwykle to właśnie te miejsca są teraz naszą jedyną możliwością zaczerpnięcia oddechu i ruchu. Ja też właśnie tam chciałam poszukać optymizmu, a zastałam jedynie pokłady śmieci! Minął kolejny tydzień, co będzie dalej w naszych lasach?! Jestem przerażona! Za chwilę już nawet tu będziemy bali się chodzić, bo będzie to jedynie skupisko zanieczyszczeń, a od takich miejsc wszyscy teraz stronimy... Proszę opamiętajcie się! I szanujcie zdrowie oraz prace innych, od których niebawem będziecie oczekiwali reakcji - posprzątania tego. Rozumiem, że bary są zamknięte, ale robić sobie w lesie siedziska i kosz?? No w sumie może lepiej, że on jest, ale do pełni szczęścia po schadzce w lesie potrzebne jest zabranie ze sobą butelki! Organizując bar w lesie musimy być i barmanem i kelnerką, a nie jedynie konsumentem. Chciałabym chociaż w małym stopniu powstrzymać to fatalne zjawisko. To miejsca blisko domów mieszkalnych, więc tym bardziej wszystko po sobie można zabrać ze sobą, ale jak widać po zdjęciach Romana Pietruszki i moich, im dalej od centrum, to i gabaryty większe i jak można sądzić celowo przywiezione. Fatyga na wysokim poziomie, szkoda że w takim zakresie. Podobna sytuacja dotyczy (znowu) palenia śmieci w piecach. Obecnie każdemu brakuje w domach tlenu, a ludzie tak zasmrodzili powietrze czarnym dymem, że oddychać nie szło. Do tego stopnia, że widoczność była ograniczona. Sprawę zgłosiłam na policję, podobnie zresztą jak fakt o ciężkich pojazdach jeżdżących nagle drogą spacerową w lesie w kierunku sanatorium (od baru u Jasia). Jakiś koszmar przyrodniczy ujawnił się w tym tygodniu, a niby tyle się mówi o czystości i higienie. Chyba sprowadziliśmy to wyłącznie do mycia własnych rąk, a warto spojrzeć tu nieco szerzej. Polecam. Zachęcam. Proszę.

Roman Pietruszka, szef Chodzieskiego Klubu Gospodarczego, natrafił na dzikie wysypisko podczas rowerowej przejażdżki. Opisuje to tak: Jazda rowerem sprzed kilku dni miała być przyjemnością i odstresowaniem się od obecnej rzeczywistości, ale to co zobaczyłem na trasie: Kamionka, Nietuszkowo, Cisze jest przerażające. Obecna polityka śmieciowa nie spełnia podstawowego założenia, śmieci nadal lądują w lasach i na polach. Stare meble i części samochodowe to naprawdę duży problem. Sam przez pewien okres prowadziłem firmę odbierającą zużyty styropian. Wymogi z miesiąca na miesiąc były coraz bardziej rygorystyczne i gwałtownie podnosiły koszty, co sprawiło, że stało się to nie opłacalne dla żadnej ze stron. W mojej ocenie cała polityka śmieciowa w naszym kraju wymaga całkowitej zmiany.

Powiat chodzieski: Dzikie wysypiska śmieci to nadal duży pro...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto