Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja w Chodzieży: Małgorzata Wiszowata zawsze chciała nieść pomoc

ChodzieżNM
Policja w Chodzieży: Małgorzata Wiszowata zawsze chciała nieść pomoc
Policja w Chodzieży: Małgorzata Wiszowata zawsze chciała nieść pomoc
Małgorzata Wiszowata ma 22 lata i od dwóch lat jest policjantką. Niedawno otrzymała "Kryształową Gwiazdę” za interwencje ratujące życie

Małgorzata Wiszowata mówi, że ślubowanie, które złożyła wstępując dwa lata temu do policji, to dla niej drogowskaz... Wciąż się wzrusza gdy słyszy rotę i słowa "strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia”. Kilka tygodni temu odebrała "Kryształową Gwiazdę” za uratowanie życia.

Najmłodsza w komendzie
Minęły dwa lata od czasu, gdy Małgorzata Wiszowata trafiła do chodzieskiej komendy, a wciąż jest najmłodszą policjantką w naszym mieście. Ma 22 lata.

No więc jak się zostaje policjantką? Na początku, jak to u dzieci, były bajki o agentkach i marzenia o tym, by zostać superbohaterką. Był także tata strażak, który opowiadał o swojej pracy, o zdarzeniach, o satysfakcji jaką daje pomaganie.

- Właściwie od zawsze chciałam nieść pomoc - mówi. Przyznaje jednak, że w szkole ponadgimnazjalnej jej plany nieco zostały zweryfikowane i zamierzała zostać dziennikarzem. Po warsztatach dziennikarskich, na które jeździła do Bydgoszczy uznała jednak, że dziennikarstwo to nie dla niej. Postanowiła wrócić do wcześniejszych marzeń... Po szkole od razu zgłosiła się na egzamin policyjny, ale nie została przyjęta.

- Dowiedziałam się, że jestem za mało dojrzała, ale postanowiłam nie poddawać się. Po pół roku spróbowałam znowu i wówczas zostałam przyjęta - opowiada M. Wiszowata.

Po odpowiednim szkoleniu trafiła do KPP Chodzież i jest w grupie patrolowo-interwencyjnej.
- Jesteśmy policjantami pierwszego kontaktu z ludźmi, gdy potrzeba interweniować w domu, zabezpieczyć miejsce zdarzenia, ukarać za wykroczenia, czy złapać przestępcę - wyjaśnia.

Jej wyobrażenie o pracy w policji w zderzeniu z rzeczywistością wytrzymały próbę. Choć przyznaje, że bywają i gorsze dni.

Poza pracą w policji, ma po godzinach wiele innych zajęć. Studiuje - jak mówi, dla własnej satysfakcji - Zarządzanie Projektami Europejskimi, a każdą wolną chwilę poświęca zajęciom fizycznym. Często po służbie idzie na siłownię, albo doskonali swoje umiejętności w sportach walki trenując MMA.

- MMA to mój sposób na dobrą kondycję, nie zamierzam zająć się tym sportem zawodowo - zapewnia i dodaje, że woli walczyć z mężczyznami. - Na kursie podstawowym walczyłam z koleżanką, ale bałam się, że zrobię jej krzywdę.

Zapamięta na zawsze
Jej tata, doświadczony strażak, mówił, że pierwszą uratowaną osobę zapamięta na zawsze. Ona w krótkim odstępie czasu miała dwie bardzo ważne interwencje. W lipcu jechała ze swoim chłopakiem nad morze. W miejscowości Golec, tuż za Wałczem, nagle jadący przed nimi samochód koziołkował i zatrzymał się na dachu.

- Mój chłopak ustawił trójkąt, a ja pobiegłam do samochodu - mówi.- Wydostałam kierowcę, w aucie byli jeszcze jego rodzice. Kobieta miała sparaliżowane nogi, z auta pomógł mi ją wydostać jakiś chłopak, który zatrzymał się, by pomóc. Nie wiem kim był - mówi.

Kilka dni później sąsiad, jej chłopaka miał zawał serca. Jechał akurat samochodem, uderzył w auto stojące na parkingu. Drzwi jego samochodu były zablokowane.

- Myśląc, że pójdzie jak w filmach, próbowałam wybić szybę ręka, później nogą, a ostatecznie trzeba było skorzystać z gaśnicy - opowiada. - Po wydostaniu mężczyzny z samochodu, na zmianę z moim chłopakiem prowadziliśmy reanimację do czasu aż przyjechało pogotowie.

Pewnie sprawa nie wyszłaby na jaw, gdyby uratowany mężczyzna nie przyszedł do komendy z bukietem kwiatów i statuetką "za wielką odwagę, determinację i wielkie serce, bezinteresowną pomoc dzięki której dzisiaj mogę cieszyć się życiem”.

- Gdybym miała określić najcenniejszą rzecz jaką mogłam w życiu doświadczyć, to byłby to widok właśnie tego mężczyzny: uśmiechniętego, pełnego energii i życia. Miło też, że przełożeni mnie docenili - mówi policjantka. Ona nie zawaha się, gdy znów trzeba będzie ruszyć komuś z pomocą.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto