Było bardzo niebezpiecznie. Pożar wybuch bowiem w budynku mieszkalnym, podzielonym na dwa mieszkania. Ogień rozprzestrzenił się w jednej z części, a gdy do Podanina przybyła pomoc obejmował kotłownię i łazienkę, widać go już także było przez dach.
Mieszkańcy w momencie powstania pożaru byli w domu, na szczęście udało się im uciec. Kiedy straż nadjechała, wszyscy znajdowali się na zewnątrz – w sumie dwoje dzieci oraz sześcioro osób dorosłych. Wśród nich była obłożnie chora 73-letnia kobieta, którą po prostu z łóżka wyniesiono na trawnik. Właśnie ona potrzebowała pomocy medycznej, gdyż najdłużej znajdowała się w tak zwanej strefie zadymienia. Podano jej więc tlen oraz zabezpieczono ją przed utratą ciepła.
Ziemia polskich rolników warta miliony