PIŁA - Aquapark na mokro

Testy przeszło już praktycznie wszystko, łącznie ze zjeżdżalniami. Brakuje jeszcze wyników badania wody przez sanepid, ale mają być znane już za dzień lub dwa. Jeśli będą pozytywne, a na razie wszystko na to wskazuje, baseny gotowe będą „pod klucz”. Woda, której napuszczanie trwało prawie dwie doby (docelowo czas ten będzie skrócony do 24 godzin) pozostanie w basenach na pierwszy sezon. Ten rozpocznie się zaś nie wcześniej niż 26 kwietnia. To termin, do którego wykonawca zobowiązał się przekazać klucze do obiektu. Oficjalne otwarcie prawdopodobnie dopiero w maju.

W hali z lodowiskiem temperatura jest taka jak na zewnątrz w cieniu. Jedna ze ścian przestronnego pomieszczenia to metalowa żaluzja, świeże powietrze bez problemu dociera więc do środka. Jako że pogoda wiosenna, agregaty ciężko pracują, by utrzymać około czterocentymetrową warstwę przezroczystego lodu. Co ciekawe, pod spodem widoczne są wyrysowane grubą białą kreską linie boiska do tenisa.

– Takie było życzenie inwestora – wyjaśnia Gierszewski. – Lodowisko będzie działało tylko w okresie zimowym. Latem będzie tu można pojeździć na rolkach lub właśnie pograć w tenisa – dodaje.

Wczoraj lodowisko przeszło próbę generalną. Tafla została wyrównana i domrożona. Przez chwilę poużywali na niej „testerzy” na łyżwach. W tym sezonie nie zostanie ono jednak oddane do publicznego użytku.

– Teraz wyłączymy agregaty i lód będzie się roztapiał. Obiekt oddajemy z myślą o sezonie letnim – mówi Paweł Gierszewski.
W całym obiekcie trwają prace wykończeniowe, a w niektórych miejscach generalne porządki. Śnieg oraz niskie temperatury wpłynęły jedynie na niewielkie opóźnienie prac na zewnątrz obiektu. I tu nie ma jednak obaw, by prace nie zakończyły się na czas, bo mimo utrudnień lwia część robót jest już wykonana.
– Pozostało dopracowanie małej architektury, trzeba również położyć okładzinę na schody wejściowe. Na to mamy jeszcze dużo czasu, bo przeszło miesiąc – zapewnia szef budowy aquaparku.