Wczoraj, tuż po godzinie 1 w nocy, w pomieszczeniu oficera dyżurnego chodzieskiej komendy rozdzwoniły się telefony. Kierowcy jadący trasą K-11 informowali o wandalu, który wyrywa przy drodze słupki hektometryczne i rzuca je pod koła nadjeżdżających samochodów.
Mężczyznę zatrzymali na gorącym uczynku skierowani w to miejsce policjanci. Chuliganem okazał się nietrzeźwy 30 latek z Chodzieży.
- Alkomat wskazał w jego organizmie stężenie alkoholu sięgające 2 promili. Zatrzymany nie potrafił odpowiedzieć policjantom na pytania, dotyczące swojej tożsamości - mówi rzecznik KPP w Chodzieży, asp. szt. Jarosław Górski.
Mężczyzna spędził noc w pilskie izbie wytrzeźwień. Za niszczenie cudzej własności, zależnie od wielkości spowodowanych szkód, może go spotkać nawet kara więzienia.
Czytaj także: Lekarka wyprosiła cierpiącą bo jej się spieszyło
Będzie mniej wypadków na drogach?