Pedofil w powiecie chodzieskim? Niewielka wieś jest w szoku...

Mieszkańcy niewielkiej wsi w gminie Margonin nie mogą wyjść z szoku: czy to możliwe, że przez lata mieszkali obok pedofila? Ile dzieci skrzywdził? Czy działał sam? Czy był w zmowie z innymi pedofilami? Na pytania odpowie najprawdopodobniej prowadzone przez prokuraturę i policję śledztwo.

Zatrzymany to 25-letni Mikołaj K., który od dziecka mieszka w gminie Margonin. Nad rozpracowywaniem tego pedofila od dłuższego czasu pracowali policjanci ze specjalnego wydziału komendy wojewódzkiej policji w Poznaniu. Na uderzenie mundurowych zdecydowano się po tym, jak za pośrednictwem jednego z portali internetowych nawiązał kontakt z dzieckiem z powiatu wągrowieckiego. Zagadywał je... Wysyłał filmiki pornograficzne. Czy chciał następnie z jego udziałem stworzyć kolejny? To pytanie także zostanie mu z całą pewnością zadane przez śledczych.

- Podczas przeszukania mieszkania funkcjonariusze zabezpieczyli szereg elektronicznych nośników, na których znajdowały się materiały o charakterze pedofilskim - informuje Dominika Pupkowska-Bral z komendy wojewódzkiej policji w Poznaniu.

Czy mężczyzna tylko był pośrednikiem w rozpowszechnianiu pornografii dziecięcej? Czy także ją produkował? Śledczy aktualnie nie zdradzają szczegółów.

- Mikołajowi K. postawiono zarzuty. Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec mężczyzny areszt na okres trzech miesięcy - informuje Wioletta Rozpędowska, zastępca prokuratora rejonowego w Wągrowcu.

Zatrzymanie młodego mężczyzny było szokiem dla mieszkańców jego rodzinnej miejscowości.
- On był bardzo pobożny. Widziałam go co niedzielę siedzącego w drugiej ławce w kościele - przyznaje jedna z mieszkanek.

- Zawsze otaczał się dziećmi, a one go lubiły. Nikt nigdy się na niego nie skarżył - dodaje sołtys.

Aktualnie informacje jakie przekazują śledczy nie wskazują na to, aby mężczyzna dopuszczał się czynów seksualnych z nieletnimi.