Do naszej redakcji zgłosił się mieszkający na co dzień w Poznaniu Jarosław Perz. Pan Jarosław często przyjeżdża do Gołaszewa w gminie Mieścisko, gdzie spędza urlop. Tak było i w ostatni weekend. Niestety, dopadła go choroba. Ukojenia szukał w szpitalu w Wągrowcu. Szukał, ale jak przyznaje, nie znalazł...
- Jakiś czas temu, kiedy przebywałem jeszcze w Poznaniu, pojawiła się u mnie rwa. Ból nogi był nie do zniesienia. Udałem się do mojej lekarki rodzinnej, która wypisała mi zastrzyki. Te przyjmowałem do piątku. W międzyczasie przyjechałem z małżonką do Gołaszewa. Niestety w sobotę od rana ból znów był ogromny. Wziąłem jednak tabletki przeciwbólowe i myślałem, że przejdzie. Było coraz gorzej - opowiedział nam pan Jarosław.
Mężczyzna wyjaśnia, że w niedzielę wieczorem pojechał do wągrowieckiego szpitala. Jak przyznaje, udał się prosto na SOR.
- Chciałem tylko, by lekarz wypisał mi receptę na zastrzyki, które do tej pory przyjmowałem. Niestety, usłyszałem, że nikt mi nie pomoże. Wróciłem do domu i kolejną noc spędziłem w bólach. Rano zadzwoniłem do swojej przychodni w Poznaniu, ale usłyszałem, że moja pani doktor będzie dopiero po godzinie 17. Brak słów - przyznaje pan Jarosław.
Mężczyzna, nie wiedząc gdzie się udać, poszedł w poniedziałek rano do przychodni mieszczącej się naprzeciwko wągrowieckiego szpitala. Tam jednak, jak opowiada, usłyszał, że jest to poradnia chirurgiczna i także nie uzyska pomocy.
- Zrezygnowany i szczerze wściekły wróciłem na SOR. Tam na miejscu nie było lekarza. Rozmawiałem z pielęgniarką i ratownikiem medycznym. Opowiedziałem o mojej sytuacji. Ostatecznie dopiero oni mi pomogli, dając zastrzyk, o który od początku mi chodziło. W końcu znalazłem ukojenie. Bardzo za to dziękuję - mówi mężczyzna.
Skontaktowaliśmy się z dyrektorem szpitala w Wągrowcu, który wyjaśnił nam, co nastąpiło i jak powinien postąpić pan Jarosław.
- SOR to Szpitalny Oddział Ratunkowy. Jeśli lekarz uzna, że nie ma zagrożenia życia, ma prawo odmówić przyjęcia pacjenta i najpewniej tak było także w tej sytuacji. Oczywiście w cały weekend lekarz na SORze przyjmował potrzebujących pacjentów. Przypominam o istnieniu teleplatformy pierwszego kontaktu. Każdy pacjent może, a nawet powinien zadzwonić pod bezpłatny numer 800 137 200, gdzie uzyska e-skierowanie lub e-receptę - wyjaśnia dyrektor szpitala Przemysław Bury.
Teleplatforma Pierwszego Kontaktu (TPK) jest dostępna:
- poza godzinami pracy Podstawowej Opieki Zdrowotnej, czyli:
- od poniedziałku do piątku w godzinach od 18:00 do 8:00 następnego dnia
- w soboty i niedziele oraz inne dni ustawowo wolne od pracy, w godzinach od 8:00 do 8:00 następnego dnia.
Z TPK możesz skorzystać w sytuacji:
- nagłego zachorowania, poza godzinami pracy POZ,
- nagłego pogorszenia stanu zdrowia, gdy nie ma objawów sugerujących stan bezpośredniego zagrożenia życia, a zastosowane środki lub leki dostępne bez recepty nie przyniosły spodziewanej poprawy,
- gdy zachodzi obawa, że oczekiwanie na otwarcie przychodni POZ może znacząco niekorzystnie wpłynąć na Twój stan zdrowia.
ZOBACZ TAKŻE
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?