Szamocińska Orkiestra Dęta dobrze wie, jak łączyć przyjemne z pożytecznym. Muzycy wrócili właśnie z warsztatów nad Bałtykiem. Grali koncerty i kąpali się morzu. Na początek orkiestra udała się do Sarbinowa. Było upalnie, bo w słońcu - ponad trzydzieści stopni.
- Było pięknie, ale w takim upale wytrzymać w mundurach wcale nie było łatwo - mówi kapelmistrz Łukasz Gallas.
Muzycy po rozpakowaniu walizek pobiegli na plażę i wskoczyli do zimnej wody, a wieczorem spotkali się na próbie. Następnie grali już koncerty przed wczasowiczami. Wystąpili na promenadzie w Sarbinowie i jednej z tamtejszych restauracji. Pojechali też do pobliskiego Mielna, gdzie zatrzymali się przy pomniku morsa. Zagrali tam takie utwory jak: "Just a gigolo", "New York New York" czy "Fascinating Drums".
Na koniec wyjazdu, orkiestra zaplanowała sesję zdjęciową i zabrała się za planowanie dalszych wyjazdów.
- W tym roku odwiedziliśmy już Francję i jej malownicze miasteczko Albi. W przyszłym roku prawdopodobnie zawitamy do naszej partnerskiej gminy we Włoszech. Dlatego już dziś zapraszamy chętne osoby do wstąpienia w nasze szeregi - mówi Łukasz Gallas.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?