Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niezwykłe zaręczyny w Chodzieży. Poprosił dziewczynę o rękę w Kinie "Noteć"!

ANK
Niezwykłe zaręczyny w Chodzieży. Poprosił dziewczynę o rękę w Kinie "Noteć"!
Niezwykłe zaręczyny w Chodzieży. Poprosił dziewczynę o rękę w Kinie "Noteć"! Archiwum prywatne
Sergiusz Zieliński chciał oświadczyć się swojej dziewczynie, Magdzie, w nietypowy sposób. Dlatego o rękę poprosił ją w Kinie "Noteć" w Chodzieży. Świadkami niezwykłych zaręczyn byli wszyscy uczestnicy seansu o Greyu!

Można to zrobić w restauracji albo w samolocie, podczas meczu albo emisji ulubionego serialu... Sergiusz Zieliński z Szamocina postanowił być oryginalny i swojej dziewczynie, Magdzie, oświadczył się podczas... seansu filmowego w chodzieskim kinie! Wszystko było starannie zaplanowane i choć partnerka - a teraz już narzeczona - pana Sergiusza domyślała się, że wkrótce otrzyma od niego pierścionek, to nie przypuszczała, że zostanie poproszona o rękę w obecności tak wielu świadków.

Odpowiedź mogła być - rzecz jasna - tylko jedna.
- Byłem pewien, że usłyszę „tak” i nie pomyliłem się - cieszy się Sergiusz Zieliński.

Chciał zrobić jej niespodziankę
Sergiusz i Magda są parą już od czterech lat. Obecnie mieszkają w Poznaniu, gdzie oboje pracują. Pochodzą jednak z naszego powiatu: on - z Szamocina, ona - z Margonina. Są w sobie bardzo zakochani, szczęśliwi... Decyzja o ślubie musiała więc być jedynie kwestią czasu.

- We wrześniu planujemy pojechać na wakacje do Bułgarii. Początkowo zamierzałem oświadczyć się Magdzie właśnie tam. Po namyśle uznałem jednak, że byłoby to trochę zbyt oczywiste. Chciałem zrobić jej niespodziankę, dlatego zacząłem zastanawiać się, w jaki sposób mógłbym ją zaskoczyć - opowiada Sergiusz Zieliński.

Pomysł - jak mówi - zaczerpnął z internetu. Termin nasunął się natomiast niejako samoistnie - zbliżały się bowiem Walentynki, czyli święto zakochanych. Wiele par planowało udać się tego dnia do kina na drugą część filmu o Christianie Greyu. „Ciemniejsza strona Gre-ya”, która na ekrany trafiła 10 lutego, reklamowana była jako jeszcze bardziej zmysłowa i gorąca od „Pięćdziesięciu twarzy Greya”.

Niestety - jak mówi pan Sergiusz - w Poznaniu bilety na premierowe seanse wyprzedały się wyjątkowo szybko.

- Nigdzie nie można już było dokonać rezerwacji, dlatego pomyślałem: a dlaczego nie w Chodzieży? - wspomina Sergiusz Zieliński.

Dyrekcja i pracownicy Chodzieskiego Domu Kultury, z którymi mężczyzna skontaktował się w celu ustalenia szczegółów niespodzianki, podeszli do pomysłu z dużą empatią i entuzjazmem. Wszystko - jak opowiada nasz czytelnik - udało się załatwić bez najmniejszego kłopotu!

Salę weselną już zarezerwowali
Walentynkowy wieczór para rozpoczęła od romantycznej kolacji w restauracji Pasibrzuch w Śmiłowie. Później zakochani udali się do Chodzieży, do kina „Noteć”.

- Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że sala będzie aż tak wypełniona. Czternasty lutego przypadał przecież we wtorek, czyli w normalnym dniu pracy - mówi Sergiusz Zieliński.

Magda niczego nie podejrzewała. Zdjęła buty, rozsiadła się wygodnie w fotelu i czekała na rozpoczęcie filmu. Pan Sergiusz w myślach odliczał natomiast minuty do zakończenia reklam poprzedzających seans.

- Od obsługi kina wiedziałem, że wyświetlone zostaną trzy krótkie reklamy i trzy dłuższe. Trzymałem Magdę za rękę i liczyłem: pierwsza, druga, trzecia... - relacjonuje.

Kiedy wreszcie na kinowym ekranie pokawiły się wspólne zdjęcia pary, narzeczona pana Sergiusza pomyślała, że jego telefon komórkowy w jakiś sposób połączył się z projektorem. Jej zaskoczenie stało się tym większe, gdy okazało się, że o przypadku nie ma mowy: mężczyzna poprosił ją bowiem o rękę.

- Cały początek filmu przegadaliśmy, bo musiałem się trochę „wytłumaczyć” ze swojego podstępu. Żeby pojechać po pierścionek i dostarczyć zdjęcia do Chodzieży wziąłem wolne w pracy. Magda nie miała o niczym pojęcia - musiałem ją trochę „okłamać”. Na szczęście zrobiłem to w dobrej wierze, więc bez problemu mi wybaczyła - śmieje się Sergiusz Zieliński.

Świeżo upieczeni narzeczeni zaczęli już załatwiać formalności wiązane ze ślubem. Na początek - jak zdradzają - zarezerwowali salę weselną pod Wągrowcem.

- Upatrzyliśmy sobie miejsce z fajnym, naszym zdaniem, klimatem, nieco oldskulowym wnętrzem i sposobem podawania dań - dodaje pan Sergiusz.

„Tak” powiedzą sobie w przyszłym roku, w dniu 14 lipca.

Fantazja? Zakochani mają jej sporo!
Świadkami publicznych zaręczyn byli kilka lat temu uczestnicy zabawy sylwestrowej na rynku w Margoninie. Przed wielkim tłumem zebranych imprezowiczów, swoją ukochaną Justynę Kacza poprosił o rękę wągrowiecki ratownik medyczny Krzysztof Tyborski.

O tym, że zakochanym nie brakuje fantazji, świadczy również przykład Łukasza, 26-letniego mieszkańca Wałbrzycha, który treść oświadczynowego pytania do swojej dziewczyny i umieścił na wynajętym w centrum miasta billboardzie. „Aniu kocham Cię. Wyjdź za mnie. Ciapek” - tak brzmiało wyznanie, które, poza wybranką 26-latka, przeczytać mogły tłumy wałbrzyszan.

Przemek, szczecinianin biorący udział w programie You Can Dance, oświadczył się swojej wybrance podczas trwania eliminacji, czym wzruszył nie tylko ją, ale i jurorów.

Berni Peng, amerykański informatyk z New Jersey, przepro-gramował natomiast ulubioną grę swojej dziewczyny w taki sposób, by po zdobyciu odpowiedniej liczby punktów zamiast „mi-ssion completed” wyświetlił się napis „will you marry me?”. Tammy Li zgodziła się, a firma produkująca grę zasiliła konto narzeczonych pieniędzmi na organizację wymarzonego wesela.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto