Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niezapomniane seriale. Czy lubimy jeszcze do nich wracać?

Bożena Wolska
Bożena Wolska
Niektóre seriale przemijają bez echa, inne wywierały wpływ na wyobraźnię - a nawet styl życia - Polaków. Oto niezapomniane tasiemce...

Seriale. Kto ich nie ogląda? Teraz w dobie ,,Netflixa” mamy dobrze, można obejrzeć cały sezon - np. w weekend. Kiedyś było trudniej, trzeba było czekać tydzień na każdy kolejny odcinek. Nic dziwnego więc, że w czasie, gdy nadawano nowy odcinek hita, ulice pustoszały...

Ot, choćby ,,Dynastia” była - jak niektórzy mówią - lekcją kapitalizmu. W latach 90 podobno na wnętrzach domów Carringtona i strojach Krystle i Alexis wzorowali się pierwsi polscy kapitaliści, a perfumy „Forever Krystle”, reklamowane przez Lindę Evans były przebojem wśród żon polskich milionerów.

Telly Savalas, czyli „Kojak” dzisiaj nikogo chyba nie podnieca, ale w latach 70 ten detektyw królował! Okrągłe lizaki, którymi się raczył w każdym odcinku nazywano ,,kodżakami” i jedli je wszyscy.

„Szpital na peryferiach”, to taki protoplasta tak popularnych dzisiaj seriali z lekarzami w roli głównej. Fakt, niewiele się tam działo, romanse były niby gorące, ale dziwnie ,,ślimacze”, no ale szlachetność doktora Sowy i dowcipy dr Štrosmajera powalały.

Natomiast - jak gdzieś przeczytałam: w połowie lat 80. wszyscy woleli śledzić perypetie brazylijskiej piękności Isaury, na której cnotę dybie podstępny Leoncio, niż emocjonować się kolejnym etapem reformy gospodarczej, który obmyślali towarzysze z PZPR.

A Kto Dzisiaj pamięta „Niewolnicę Isaurę”?

Serial nakręcono w 1976r. w Brazylii. Do Polski dotarł on 9 lat później - w 1985r. za sprawą Lwa Rywina, który sam miał wątpliwości czy to dobry pomysł. Był to nowy gatunek filmowy, który wszak mógł nie przypaść Polakom do gustu. Stało się jednak inaczej. Po wyemitowaniu 15 pilotażowych odcinków okazało się, że oglądalność „Isaury” sięga 84 - 92 procent. Ulice pustoszały, zamierał wszelaki ruch - wszyscy śledzili los uciemiężonej niewolnicy.

Krótko przypomnę, że serial opowiadał o losach młodej mulatki - Isaury będącej w niewoli u bogatych brazylijskich plantatorów. Isaura była ulubienicą swojej właścicielki - otrzymała ona stosowne wykształcenie i wielkopańskie wychowanie. Znała języki, była inteligentna i oczytana - jednocześnie naiwna i infantylna Dziwnym sposobem łamała serca wszystkich mężczyzn wokoło - od garbatego ogrodnika aż po bogatych plantatorów. W roli tej został obsadzona 19 letnia Lucelia Santos. Nie wiadomo dlaczego. Lucelia nie była ani ładna ani utalentowana. Miała widocznego zeza i ślady po ospie na twarzy. Grała słabo, a krytyka nie zostawiła na niej suchej nitki. W castingu pierwotnie Lucelia przepadła, a że była zdeterminowana i uparta - w końcu otrzymała wymarzoną rolę.

Zagrała u boku sławnego i wybitnego aktora - Rubensa de Falco, który był już bardzo ceniony w świecie filmowym. Rubens był serialowym Leonsiem, który na widok Isaury także oszalał. Doznał całej gamy dziwnych uczuć i emocji - od miłości, namiętności aż po ataki szału graniczące z chorobą psychiczną. Prywatnie Rubens de Falco by zupełnie innym człowiekiem - skromny, delikatny, ambitny i pracowity - całkowicie nieświadom swojego talentu. Ucharakteryzowany przez profesjonalistów przypominał nieco urodą Freddiego Mercury. Wzdychała do niego połowa kobiet na świecie - zwłaszcza te po konkretnej stronie żelaznej kurtyny.

W 1985r. Lucelia i Rubens (Isaura i Leonsio) przyjechali do Polski. Odwiedzali szpitale i instytucje publiczne budząc ogromne zainteresowanie. Lucelia zażyczyła sobie, aby zobaczyć jak wygląda typowy polski dom - mieszkanie. Zaprosił ja wówczas na prywatne spotkanie Krzysztof Szmajgier - reżyser serialu „07 zgłoś się”. Niestety nie znamy bliżej kulisów tego wydarzenia.

„Niewolnica Isaura” wyemitowana została w pond 100 krajach . W Chinach Lucelia Santos została aktorką roku - glosowało na nią 300mln osób. Wielkim fanem „Niewolnicy Isaury” był sam Fidel Castro, a w Polsce.... Wisława Szymborska.

Mimo, że krytyka filmowa zmiażdżyła swą opinią ten serial, zaprzeczył on wszelkim normom konwenansom i ówczesnym przewidywaniom - dlaczego? Może dlatego, że wyciągnął on polskiego widza lat 80 z siermiężnego świata komuny do kolorowej i ciepłej ale jeszcze bardziej skomplikowanej politycznie i ustrojowo Brazylii. Temat niewolnictwa zawsze trafiał do serc widzów czego przykładem może być serial „Korzenie”. Dodatkowym atutem mogły tu być teatralne choć nieco płaskie scenografie, a także kostiumy z ówczesnej epoki - panowie zawsze w nienagannych garniturach, panie w sukniach na drucie (brzydkich że aż bolały oczy) w kształcie żyrandola zajmujących połowę salonu. A może to pragnienie wolności, które przewijało się przez cały serial jest tak historycznie i współcześnie bliskie Polakom.

Rubens de Falco zmarł w 2008r. Lucelia Santos do dziś, mimo skończonej dawno sześćdziesiątki, to niepokorna duszą. Od czasu do czasu gra (głównie w produkcjach swego syna), ćwiczy jogę, angażuje się politycznie. Zdecydowana przeciwniczka legalizacji jakichkolwiek związków. Niespecjalnie dba o urodę - nie ostrzykuje się, nie farbuje włosów.

W Polsce w latach osiemdziesiątych była nawet moda na nadawanie nowo narodzonym dziewczynkom imienia Isaura. Odnotowano aż 28 takich przypadków. Jeden z rodzajów sernika tez nosi taką nazwę. Biało czarny (czekoladowo śmietankowy).

Serial „Niewolnica Isaura” do dziś jest wspominany ze sympatią i łezka w oku. Rozpytywałam wielu czterdziesto, pięćdziesięcio, sześćdziesięcio, siedemdziesięciolatków na temat swoich odczuć związanych z tym serialem. Wszyscy reagowali bardzo żywiołowo. Nawet mężczyźni. Jeden z moich rozmówców powiedział „Nie mów nikomu, ze oglądałem wtedy Isaurę. Chłopaki będą się ze mnie śmiali w robocie”.
Autor: Hanna Heimann
Współpraca: Bożena Wolska, Lucjan Strzyga

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto