Uczestnicy wydarzenia pod nazwą "W gaciach na Gontyniec" spotkali się w sobotni poranek w Parku 3 Maja w Chodzieży. Najpierw na trasę ruszyli piechurzy, kilkanaście minut później wystartowali biegacze. Co istotne, wydarzenie miało charakter towarzyski, a nie sportowy.
Gontyniec przywitał uczestników akcji mgłą. Pierwsi biegacze pojawili się na nim w ciągu niecałych trzydziestu minut! Później stopniowo dołączali do nich piechurzy.
Celem naszej imprezy jest przede wszystkim dobra zabawa. Szkoda, że nie ma śniegu, temperatura niestety aż siedem stopni na plusie. Nie spodziewałem się, że będzie tak dużo osób
– mówił na Gontyńcu jeden z chodzieskich lodożerców i współorganizator wydarzenia Piotr Sroka.
Na Gontyniec w tytułowych gaciach wybrali się nie tylko chodziescy lodożercy i zaprzyjaźnieni z nimi biegacze z PCH_RUN. Była też silna reprezentacja Klubu Morsów „Lodołamacze” z Margonina, a nawet kilka osób z Poznania.
Morsy z Chodzieży i Margonina narzekały na pogodę, ponieważ wszyscy liczyli na minimalny choćby mróz.
Podczas pierwszej edycji naszej akcji było lepiej, poprószył śnieg. Dzisiaj pogoda niestety nie dopisała
– mówił drugi ze współorganizatorów wydarzenia Grzegorz Nowaczyk z Fundacji "Lodożercy Chodzież".
Czy „bieg w gaciach” na Gontyniec to propozycja dla każdego?
Myślę, że tak. Trzeba się trochę przygotować, oswoić z temperaturą. Każdy może to zrobić. To tak jak z morsowaniem: wszystko jest w głowie
– odpowiada Grzegorz Nowaczyk.
Po krótkim odpoczynku na Gontyńcu wszyscy ruszyli w drogę powrotną do Parku "U Żyda" i szybko rozpłynęli się we mgle.
ZOBACZ TAKŻE
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?