Jesteśmy traktowani jako patologia społeczna i ludzie drugiej kategorii. Czy kiedyś to się zmieni? - po raz kolejny do naszej redakcji zgłosili się mieszkańcy bloku nr 29 przy ulicy Siejaka w Chodzieży. Mają oni już dość tego, że - jak mówią - Mieszkaniowy Zasób Gminy Miejskiej traktuje ich jak „niewidzialnych”!
Do końca 2021 roku problem, znajdujących się w opłakanym stanie bloków przy ul. Siejaka w Chodzieży, powinien zostać rozwiązany. Taki jest plan - ale najpierw miasto będzie musiało znaleźć środki na jego realizację.
Z planu - jak pisaliśmy w maju - wynika, że dwa bloki nr 25 A i 25 B przejdą termomodernizację, a blok nr 29 (który jest w najgorszym stanie) zostanie rozebrany.
Mieszkaniowy Zasób Gminy Miejskiej w Chodzieży powoli „opróżnia” lokale, ale zostało tam jeszcze 10 rodzin, którym coraz bardziej doskwierają fatalne warunki mieszkaniowe.
- Proszę zobaczyć jak wygląda przed naszym blokiem - trawa rośnie do pasa i nikt jej nie kosi. Tuż obok stoi duże suche drzewo, które może przewrócić się w każdym momencie, ale na to również nikt nie zwraca uwagi, a tu chodzi przecież o nasze bezpieczeństwo. My tu nadal jesteśmy - mówi jedna z lokatorek bloku.
Inni mieszkańcy także nie kryją oburzenia. Mówią, że blok jest w coraz gorszym stanie.
- Dach przecieka coraz bardziej, a gdy jest ulewa, to zalewa mieszania na piętrze - mówi jedna z młodszych mieszkanek.
Wizja lokalna
Nigdy wcześniej nie zaglądałem na ulicę Siejaka. To co zobaczyłem przeraża. Nic dziwnego, że mieszkańcy czują się jak w slamsach!
Blok numer 29 jest ruiną, wykonaną ze szkodliwego dla zdrowia azbestu. Zniszczony, odrapany, wygląda jakby miał za chwilę runąć. Okna i drzwi są stare, spróchniałe i bardzo nieszczelne. Wygląda jak „dzikie” schronisko dla bezdomnych.
Dwa mieszkania znajdują się nawet w piwnicy, a drzwi do nich są wykonane jakby z tektury. W środku mieszkają rodziny z dziećmi.
- Tak żyje się niektórym ludziom w XXI wieku - z ironią w głosie mówiła jedna z lokatorek. Inna przekonywała zaś, że lokatorzy odczuwają na własnej skórze złe oddziaływanie azbestu.
- W ostatnich kilku latach cztery osoby zmarły w naszym bloku na nowotwory. U mnie już też stwierdzono chorobę, która daje przerzuty. Jestem następna w kolejce...
Niektórym najemcom MZGM zaproponował mieszkania zastępcze, ale one - jak mówią sami zainteresowani - też są poza wszelką krytyką.
- Otrzymaliśmy propozycję mieszkania zastępczego przy ul. Żeromskiego. Jego stan był fatalny, a wszystko nadawało się do wymiany: okna, drzwi, podłogi, a nawet tynki - mówi kolejna z mieszkanek.
Kobieta, gdyby chciała nawet się tam przeprowadzić, to nie stać by jej było - jak dodaje - na remont mieszkania, który na pewno nie kosztowałby mniej niż 50 tys. złotych.
- U nas w bloku nikt nie ma takich pieniędzy.
Mieszkańcy Siejaka żyją w koszmarnych warunkach, ale czynsz muszą płacić normalny. Z reguły waha się ona w granicach 0d 500 do 1000 złotych.
- Za mieszkanie o powierzchni 61 metrów kwadratowych płacimy około 800 złotych czynszu - wylicza mieszkaniec.
W czynszu jednak - jak dowiadujemy się w MZGM - pokryte są takie opłaty jak za wodę, śmieci czy ogrzewanie.
- Nasi najemcy sami muszą zapłacić tylko za energię elektryczną - informuje MZGM.
Mieszkańcy Siejaka chcieli odnieść się do poprzedniego artykułu opublikowanym na łamach „Chodzieżanina”, w który dyrektor MZGM Iwona Szmyt stwierdziła, że otrzymali oni 5-proc. zniżki w czynszu ze względu na stan techniczny budynków.
- Nic o tym nie wiemy, nie odczuliśmy tego płacąc rachunki - twierdzą.
Pracownicy MZGM mówią natomiast, że zniżki są, a określa je uchwała nr XXVII/197/ 2016 Rady Miejskiej w Chodzieży z dnia 24.10.2016r. Jej treść została zamieszczona w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego oraz na stronie internetowej MZGM www.mzgmchodziez.naszaplacowka.pl/przepisy.
- Stawka bazowa
czynszu jest nadal taka sama, zmieniły się jedynie tytuły zniżek. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości, co do wysokości obniżek pracownicy MZGM udzielają szczegółowych wyjaśnień w swojej siedzibie - mówi Justyna Bielecka.
Jeżeli chodzi o kwestię koszenia zieleni to - jak mówi regulamin porządku domowego ustalony przez burmistrza Chodzieży w 2015 roku - jest to obowiązek najemców. Niekiedy bywa tak, że osoby odpracowujące dług do MZGM koszą trawę, ale tylko na rozległych terenach, a nie na skarpach.
Wydaje się, że lokatorzy z Siejaka nie mogą liczyć na znaczną poprawę losu. Jak informuje MZGM, lokale zastępcze zostaną przyznane najemcom według odpowiednich przepisów, na możlwie jak najlepszych warunkach. Zwykle są to jednak mieszkania z tzw. odzysku, które wymagają remontu.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?