Od 6 maja 2020 r. ponownie otwarte miały zostać przedszkola i żłobki. Rząd zezwolił na przywrócenie zajęć, ale ostateczną decyzję pozostawił samorządom, w praktyce przerzucając na nie również całą odpowiedzialność.
Jak będą funkcjonowały przedszkola w powiecie chodzieskim? Burmistrz Jacek Gursz poinformował w poniedziałek 4 maja, że Miejskie Przedszkole w Chodzieży będzie nieczynne jeszcze przez co najmniej dwa tygodnie. Z konsultacji jakie przeprowadzono z rodzicami wynika, że zainteresowanie i tak byłoby niewielkie. Jednak największym problemem okazała się kwestia zapewnienia bezpieczeństwa dzieciom. Z tego względu wznowienie działalności wciąż stoi pod wielkim znakiem zapytania.
Tuż po ogłoszeniu informacji o "powrocie" zajęć w przedszkolach i żłobkach (zrobił to premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej, która odbyła się w minioną środę 29 kwietnia 2020 r.), burmistrz nie krył oburzenia faktem, że decyzja nie została poprzedzona jakimikolwiek konsultacjami. Mówił, że ma z tego powodu duży żal do premiera.
Zdrowie jest najważniejsze
Gmina Chodzież także nie otworzyła jeszcze przedszkoli. Jak podkreśla wójt Kamila Szejner, w tej sprawie kierowano się opinią rodziców.
- Zdrowie i bezpieczeństwo najmłodszych mieszkańców naszej gminy i ich rodzin, a także pracowników jest absolutnie najważniejsze - informuje wójt w specjalnym komunikacie skierowanym do mieszkańców.
Jak dodaje, w tej chwili dyrektorzy pracują nad wdrożeniem zaleceń i opracowaniem standardów, których spełnienie jest niezbędne, by przedszkola i oddziały przedszkolne mogły zacząć ponownie działać. Wznowienie zajęć ma nastąpić tak szybko, jak to będzie możliwe.
- W przypadku gdy chodzi o zdrowie i zapewnienie bezpieczeństwa, trzeba kierować się rozwagą i odpowiedzialnością - dodaje wójt.
Powolny powrót do normalności
W Budzyniu do 5 maja do Przedszkola Samorządowego im. Misia Uszatka zgłoszonych było 10 dzieci. Mogłaby zatem ruszyć jedna grupa, bo jak mówi dyrektor Iwona Repczyńska, maksymalna liczebność grupy to zgodnie z aktualnymi wytycznymi 12 osób.
Zajęcia rozpoczną się prawdopodobnie od 11 maja. Komunikat z informacją dla rodziców ukaże się w internecie.
Decyzja o rozpoczęciu zajęć w późniejszym terminie, a nie od 6 maja wynika stąd, że przedszkole chce dać sobie czas na wdrożenie wszystkich zaleceń. Lista jest długa i - jak mówi dyrektor Iwona Repczyńska - była już raz aktualizowana.
- Opracowujemy wewnętrzne procedury, jesteśmy w kontakcie z inspekcją sanitarną i będziemy wdrażać wszystko punkt po punkcie dla bezpieczeństwa dzieci, ale też pracowników - podkreśla dyrektor.
Sytuacja jest dynamiczna, ale wszyscy liczą, że z czasem nastąpi powolny powrót do normalności.
Stanęli na głowie by się przygotować
W Szamocinie zgłoszenia również zbierane były telefonicznie - do 4 maja do godz. 10. Chęć powrotu dzieci do przedszkola zadeklarowali rodzice 8 dzieci - z czego 7 na sto procent.
Choć na przygotowania było bardzo mało czasu, dyrektor Danuta Grams stanęła na głowie, by zajęcia mogły rozpocząć się już 6 maja. Dzieci będą przebywały w jednej sali: powstanie tzw. grupa mieszana.
- Lekko nie było ale się udało - tak Danuta Grams podsumowuje ostatnie dni, podczas których dostosowywano całą organizację pracy i szkolono pracowników. Wszystkie obowiązujące wymogi zostały wdrożone bardzo skrupulatnie.
- Spodziewam się kontroli z "Sanepidu", ale jesteśmy do tego przygotowani - zapewnia Danuta Grams.
Na etapie zgłoszeń przedszkole informowało rodziców o konieczności dostarczenia zaświadczeń z pracy. Do przedszkola będą mogły uczęszczać bowiem tylko te dzieci, których oboje rodzice pracują i nie mają innej możliwości zapewnienia im opieki w czasie pracy. Przed epidemią przyjmowano wszystkie dzieci, niezależnie od sytuacji zawodowej rodziców. Teraz jednak - jak mówi Danuta Grams - sytuacja jest szczególna.
Rodzice oddający dziecko pod opiekę przedszkola muszą też podpisać oświadczenie, że swoją decyzję podejmują w sposób świadomy, zdając sobie sprawę z możliwych zagrożeń. Przy wejściu pracownicy będą mierzyli dzieciom temperaturę. Do przedszkola nie wolno będzie przynosić żadnych zabawek, a dzieci powyżej 4 roku życia będą musiały zostać zaopatrzone w maseczki.
Potrzebna jest analiza
Przedszkole Samorządowe w Margoninie czekało na telefoniczne zgłoszenia ze strony rodziców, zainteresowanych oddaniem dzieci pod opiekę, do 5 maja. Jak jednak mówi sekretarz gminy Franciszek Wyrwa, na pewno przedszkola w gminie Margonin nie zostaną otwarte co najmniej do 16-18 maja.
- Liczba osób, które wyraziły zainteresowanie nie jest duża. Można je właściwie policzyć na palcach jednej ręki. Przede wszystkim musimy jednak na spokojnie przeanalizować kwestie związane z funkcjonowaniem placówek. Sytuacja w dużym przedszkolu, gdzie jest więcej sal, wygląda zupełnie inaczej niż w przypadku małych przedszkoli filialnych, w których miejsca jest znacznie mniej - tłumaczy Franciszek Wyrwa.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?