Chociaż ma dopiero 13 lat, już rok temu zaczęła grać w drużynie młodziczek ASBL Piła, a niedawno - została jej kapitanem. Czy Martyna Piasecka z Chodzieży dołączy kiedyś do grona zawodniczek, walczących o zwycięstwo w zawodowej lidze piłki siatkowej kobiet?
Rodzice, którzy są dumni z jej sportowych osiągnięć, podkreślają:
- Na razie jest jeszcze zbyt wcześnie, aby o tym myśleć.
Póki co można stwierdzić jedno: talentu młodej chodzieżance na pewno nie brakuje. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że „kolekcja” zdobywanych przez nią trofeów i dyplomów z każdym rokiem systematycznie się powiększa.
Siatkówka - to jest to!
Kiedy państwo Piaseccy zostali rodzicami, zamarzyli sobie, że spróbują zaszczepić w każdej ze swoich pociech pasję do jakiegoś sportu. W przypadku Martyny nie było z tym żadnego problemu.
- Od początku wiedziałam, że chcę grać właśnie w siatkówkę. Dlaczego? Może to przez to, że bardzo lubiłam oglądanie rozgrywek w telewizji i kibicowanie zawodnikom - opowiada Martyna Piasecka.
Tata Martyny, Roman Piasecki, wspomina to tak:
- Zapisaliśmy córkę do UKS w Chodzieży. Pierwsze kroki stawiała pod okiem trenera Piotra Czywczyńskiego.
Sukcesy przyszły stosunkowo szybko. Martyna zaczęła wygrywać wszystkie chodzieskie turnieje - zarówno w zespołach, jak i jako singielka.
Od trzech lat trenuje w Pile, w Akademii Siatkówki Braci Lach. Jej trenerem jest aktualnie Marcin Groć. W marcu wraz z drużyną młodziczek ASBL Piła zdobyła mistrzostwo Wielkopolski.
Rozgrywki - jak opowiada Roman Piasecki - miały miejsce w Szamotułach. Wzięło w nich udział 6 najlepszych drużyn z regionu, w tym dwie drużyny z Piły - KS ASBL i SPS Volley Piła. Zespół, w którym gra Martyna, uległ jedynie zawodniczkom z Kalisza, a w finale zmierzył się z gospodarzem - drużyną UKS Szamotulanin Szamotuły. Nie było to łatwe spotkanie, ale ostatecznie zakończyło się zwycięstwem pilanek 2:1.
Na czele drużyny
W tym roku Martyna Piasecka wywalczyła też w parze z Martyną Lach brązowy medal Mistrzostw Wielkopolski w Siatkówce Plażowej. Ponadto kilka tygodni temu spotkało ją szczególne wyróżnienie: została kapitanem „swojej” drużyny.
Przerwy od treningów nie ma nawet w wakacje. 1 lipca pilskie siatkarki rozpoczęły przygotowania do kolejnego sezonu, a 18 sierpnia wyjeżdżają w ich ramach na specjalny obóz przygotowawczy.
W trakcie roku szkolnego rodzice cztery razy w tygodniu dowożą Martynę na treningi do Piły. Zazwyczaj spędza na nich około 1,5 godziny i do tej pory udawało jej się bardzo dobrze godzić to z nauką.
Ponadto chodzieżanka raz w tygodniu ćwiczy w domu ze swoim tatą w ramach tzw. przygotowania motorycznego. Jak przyznaje, to właśnie te domowe treningi bywają często najcięższymi ze wszystkich.
- Tata dobrze wie, jak mnie zmotywować. Na szczęście wie też, kiedy trzeba odpuścić - mówi Martyna Piasecka.
Roman Piasecki i jego żona Marta wspierają córkę, bo wierzą, że pisany jest jej sportowy sukces.
- Jest jeszcze młoda, nie wiadomo, jak życie dalej się potoczy... Na razie siatkówka to jej pasja i gra w nią dla przyjemności. Jeśli jednak będzie wytrwała, to kto wie, czy w przyszłości nie zobaczymy jej w jakiejś zawodowej drużynie? - snują plany.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?