Niemal trzy lata temu w Lipiej Górze odbyła się piękna uroczystość ekumeniczna. Na odchwaszczonym i uporządkowanym cmentarzu ewangelickim modlili się ksiądz katolicki i pastorzy. Cmentarz miał się stać symbolem powrotu do normalności, do pamiętania o dawnych mieszkańcach tych ziem. Dzisiaj to miejsce zarosło znowu, a by dojść pod ustawiony tam w 2008 roku krzyż, trzeba przedzierać się przez krzaki.
Czytaj także: Poszukiwania zaginionej mieszkanki Ostrówek nadal bez rezultatu
Do sprawy cmentarza wróciliśmy po informacji od jednego z mieszkańców wsi. Chodziło mu o niemieckie groby, które z cmentarza przy kościele miały zostać przeniesione na cmentarz na wzgórzu, właśnie ten uporządkowany w 2008 roku. W tej kwestii, zgodna była Rada Sołecka oraz Towarzystwo Przyjaciół Lipiej Góry i Okolic.
- Część terenu przy kościele już została zrównana, nie wiadomo jednak co stało się z grobami - mówił nasz rozmówca. - Miały trafić na cmentarz na wzgórzu, a wystarczy tam spojrzeć, aby stwierdzić, że nikogo on juz nie interesuje.
Sprawdziliśmy i rzeczywiście, cmentarz na wzgórzu zupełnie zarósł. Z kolei Tadeusz Madecki, prezes TPLGiO mówi krótko:
- Na wiosnę na cmentarzu wycięliśmy krzewy i nic więcej nie możemy zrobić. Poza tym, nie mamy środków pieniężnych, a opieka nad cmentarzem nie leży w naszej gestii.
Więcej w piątkowym wydaniu "Chodzieżanina".
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?