Po tym, jak prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o reformie oświaty, pewne jest już, że gimnazja czeka wygaszenie. Od 1 września nie będą one przyjmować nowych uczniów. Większość z nich zostanie przekształcona w ośmioletnie podstawówki, a na bazie niektórych budynków gimnazjalnych powstaną licea lub technika. Na ułożenie nowej sieci szkół samorządy mają czas do końca marca. Muszą to zrobić w porozumieniu z kuratoriami oświaty. Łatwo nie będzie, gdyż zmiany dotkną nie tylko dzieci, ale także nauczycieli. Jakie wybrną z tego nasze gminy? Na razie wszędzie trwa debata i choć ostateczne decyzje nigdzie nie zapadły, to są już pierwsze konkrety.
Trzech zastępców
Burmistrz Chodzieży Jacek Gursz przedstawił radnym trzy propozycje odnośnie funkcjonowania miejskiej sieci szkół po reformie. Rada - na razie wstępnie - zaakceptowała wariant, polegający na połączeniu Miejskiego Gimnazjum i Szkoły Podstawowej nr 1 w jedną strukturę. Połączona szkoła miałaby jednego dyrektora i trzech wicedyrektorów (jednym z nich niejako „z automatu” zostałby Jarosław Frankowski). Nauka odbywałaby się zaś w dwóch miejscach: pierwszy etap nauczania realizowany byłby w budynku przy ul. Staszica, a drugi etap i wygaszane gimnazjum funkcjonowałyby przy ul. Paderewskiego. Szkoła nr 3 miałaby zostać przekształcona w placówkę 8-klasową. Jak mówi burmistrz, to wszystko będzie pociągało za sobą konieczność wprowadzenia zmian w rejonizacji. Jednocześnie pozwoli na optymalne wykorzystanie istniejącej bazy i kadry oraz na ograniczenie kosztów, związanych ze zmianami.
- Zależy nam, aby skutki reformy jak najmniej odczuli uczniowie - podkreśla Jacek Gursz. - Trzeba powtarzać w każdej okoliczności, że jest to reforma źle przygotowana i nie konsultowana z rodzicami, nauczycielami, a tym bardziej z samorządem. Została nam ona narzucona odgórnie według jedynie słusznej wizji grupy osób, które niekoniecznie dobrze orientują się w funkcjonowaniu oświaty. Musimy pamiętać przede wszystkim o tym, aby nie przyniosła negatywnych skutków społecznych.
Czy tak rzeczywiście się stanie? Na razie wszystko wskazuje na to, że spokojni mogą być - przynajmniej - nauczyciele: powinno obyć się bez zwolnień.
„Robimy krok wstecz”
- Łatwiej jest przygotowywać się do reform, które wnoszą coś dobrego, niż do takich, które „cofają nas w rozwoju”. Nie mam wątpliwości, że likwidacja gimnazjów to właśnie taki krok wstecz - uważa burmistrz Szamocina Eugeniusz Kucner.
Choć - jak mówi - większych kłopotów organizacyjnych być nie powinno, to prawdopodobnie nie uda się uratować wszystkich etatów. Na razie jest jednak zbyt wcześnie, aby wypowiadać się na temat dokładnych liczb.
- W Szamocinie „odwrócenie” reformy z 1999 roku ułatwia fakt, że nasze gimnazjum funkcjonuje w ramach Zespołu Szkół. Nie „wyprowadziliśmy” go do osobnego budynku, więc nie będziemy musieli się teraz martwić, jak taki budynek zagospodarować. Po wygaszeniu gimnazjów żaden z naszych obiektów szkolnych nie zostanie pusty. Nie byłem wprawdzie entuzjastą tworzenia gimnazjów, ale skoro już one funkcjonują i osiągają coraz lepsze wyniki, to likwidowanie ich właśnie teraz jest dla mnie niezrozumiałym pomysłem - dodaje burmistrz Kucner.
Problemu nie ma
Gmina Margonin posiada trzy szkoły, które - po reformie - mają dalej funkcjonować.
- Nie planujemy niczego zamykać ani nikogo zwalniać. Prawie wszyscy nasi nauczyciele mają nadgodziny i jeśli będzie trzeba, to po prostu ograniczymy im czas pracy - mówi burmistrz Janusz Piechocki.
Gimnazjum wchodzące w skład margonińskiego Zespołu Szkół zostanie - tak jak zakłada reforma - stopniowo wygaszone. W Radwankach funkcjonować będzie szkoła podstawowa. Nie zapadła jedynie decyzja odnośnie tego, czy w Lipinach działać będzie podstawówka 6 czy 8-klasowa.
- Sieć oświatowa w naszej gminie została zracjonalizowana już w latach 70-tych. Dzięki temu, że stawiano na konsolidację szkół i zamykanie najmniejszych placówek, dziś nie mamy z oświatą większych problemów - podkreśla J. Piechocki.
Nie wiadomo co dalej
Gmina Chodzież przymierza się do utworzenia 8-klasowych szkół podstawowych na bazie placówek w Oleśnicy i Strzelce/Zacharzyn. Jak zapewnia wicewójt Ewa Kubiś - miejsca dla dzieci nie zabraknie, tym bardziej, że liczba uczniów będzie rosła stopniowo. Większy kłopot będzie miało starostwo powiatowe, do którego należy budynek Zespołu Szkół Licealno-Gimnazjalnych w Ratajach. Jest bowiem pewne, że gmina nie utworzy tam szkoły podstawowej - „w zamian” za zlikwidowane gimnazjum.
W tym tygodniu nie było jeszcze wiadomo, jakie decyzje odnośnie szkół podejmie Budzyń. Swego czasu - jak pamiętamy - w planach była rozbudowa szkoły podstawowej. W obliczu likwidacji gimnazjów z pomysłu zrezygnowano.
Pod znakiem zapytania stoją także dalsze losy Niepublicznego Gimnazjum im. św. Barbary w Chodzieży. Zarząd prowadzącego je stowarzyszenia nie podjął decyzji odnośnie ewentualnych przekształceń.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?