Leśnik Margonin i Iskra Wyszyny rozegrały zaległe mecze, które ze względów epidemicznych zostały przełożone.
Andrzej Zaborowski kierownik Leśnika: Wygrywamy ten mecz 4:2. Już od 22' gramy w osłabieniu, nasz zawodnik Mariusz Kościański fauluje przed polem karnym piłkarza Gołańczy i za to otrzymuje bezpośrednio czerwoną kartkę. Gospodarze po rzucie wolnym wychodzą na prowadzenie. Ale Leśnik od tego momentu pokazał koncert gry. W 26' Paweł Kurnik (as. Nejman Szymon) doprowadza do remisu. W 34' Kacper Gaca (as. Ludowicz Patryk) wyprowadza naszą drużynę na prowadzenie. Tuż przed przerwą w 44' Paweł Kurnik został obsłużony przez Karola Troczyńskiego i nie pozostało nic innego jak wpakować piłkę do siatki i do przerwy prowadzimy 3:1. W drugiej połowie w 51' " Kura" podaje do Patryka Ludowicza, a ten pakuje piłkę do bramki i prowadzimy 4:1. Stworzyliśmy jeszcze kilka znakomitych sytuacji, ale bez powodzenia. Jeszcze w 64' gospodarze strzelają drugą bramkę, ale to wszystko na co było ich stać. Mimo że graliśmy 70' w osłabieniu byliśmy zespołem o wiele lepszym. Chłopaki pokazali się z dobrej strony i był to jeden z lepszych meczów Leśnika. Sezon dla Leśnika już się zakończył. Czas na odpoczynek. Powrót do treningów 11 stycznia.
Iskra Wyszyny zagrała na wyjeździe w Damasławku.
Tomasz Jarzembowski trener Iskry: Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie w Damasławku do 84 minuty remisując 0-0 mieliśmy 3 sytuacje stuprocentowe a przeciwnik jedną. Jednak po prostych błędach w ostatnich minutach straciliśmy dwie bramki.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?