Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KS Przygoda Chodzież: Cezary Strumnik chce przejść do "królewskiej" klasy F500. Łódź już ma!

ANK
W przyszłym sezonie Cezary Strumnik powalczy jeszcze o zwycięstwo w OSY400, ale oprócz tego na horyzoncie ma już zupełnie nowy, ambitny cel. Zamierza zacząć się ścigać w prestiżowej Formule 500

Cezary Strumnik, motorowodniak z KS „Przygoda” Chodzież, ma na swoim koncie liczne sukcesy w klasie OSY400. Kilka razy z rzędu zdobywał w niej tytuł wicemistrza świata, który w tym roku - ponownie - obronił.

W przyszłym roku będziemy mu kibicować jeszcze w popularnych „osach”. Jednak pod koniec sezonu - jeśli wszystko pójdzie dobrze - Cezary Strumnik chce podjąć próbę startu w swoim pierwszym wyścigu w Formule 500, uznawanej za najbardziej prestiżową serię klas wyścigowych.

„Pięćsetki” bywają nazywane klasą „królewską”, bo jest to - jak mówi Cezary Strumnik - najszybsza klasa wyścigowa. Aktualnie mistrzem świata jest w niej Słowak Marian Jung, który tytuł ten zdobywał już kilkukrotnie.

To właśnie od niego Cezary Strumnik odkupił niedawno łódź Trombetta. Jak zdradza, jest to bardzo dobry, używany kadłub, który powinien posłużyć mu jeszcze przez kilka sezonów.

Bez pośpiechu

Zakup nowej łodzi Cezary Strumnik sfinansował ze środków własnych, dzięki wsparciu od Polskiego Związku Motorowodnego i dotacji z Ministerstwa Sportu.

- Niestety koszty związane z udziałem w wyścigach w klasie F500 są sześciokrotnie wyższe, niż w OSY400. Dlatego moje marzenie o startach w „pięćsetkach” będę realizował stopniowo - mówi Cezary Strumnik.

Warto dodać, że gotowa do startu łódź wraz z silnikiem to w przypadku klasy F500 wydatek w granicach 45 tysięcy euro - czyli ponad... 190 tysięcy złotych.

- Doskonale zdaję sobie sprawę, że do realizacji mojego celu potrzeba jeszcze wiele czasu, pracy, a przede wszystkim pieniędzy. Jestem jednak głęboko przekonany, że dzięki determinacji mojej i mojego zespołu uda nam się ten plan zrealizować. Być może nie stanie się to w przyszłym sezonie, ale za dwa już na pewno - dodaje motorowodniak.

Szybka ale bezpieczna

Skąd pomysł na przejście właśnie do Formuły 500? Cezary Strumnik przyznaje, że w klasie OSY400 osiągnął już właściwie wszystko, co mógł. Mistrzem Świata wprawdzie nie został, bo jego główny rywal od kilku lat, Estończyk Rasmus Haugasmagi, na tegorocznych zawodach w Ślesinie znów skutecznie obronił tytuł. Ale z srebro, zdobyte przez chodzieżanina po raz kolejny z rzędu, to przecież równie duży sukces.

- Chciałbym się dalej rozwijać. OSY400 to klasa „przejściowa”. Jest tylko jeden zawodnik, który startuje w niej od 10-ciu lat. Większość po 5-6 latach przechodzi do innych klas - tłumaczy Cezary Strumnik.

On wybrał F500 bo - jak podkreśla - zależy mu na bezpieczeństwie. W przeciwieństwie do hydroplanów używanych w klasie OSY400, łodzie biorące udział w wyścigach Formuły 500 są dużo bardziej bezpieczne. Posiadają kokpit, a zawodnik jest przypięty pasami. Na wyposażeniu znajduje się butla z tlenem na wypadek wywrotki.

Pierwszą próbę nowej łodzi Cezary Strumnik przeprowadzi we Włoszech - bo tam znajduje się firma produkująca silniki. Latem - w lipcu lub sierpniu - rozpocznie natomiast testy na jeziorze w Chodzieży.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto