Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kradzieże w gminie Szamocin, policja poszukuje sprawców

Martin Nowak
Mieszkańcy Lipy i Nowego Dworu nie rozumieją, dlaczego złodzieje uwzięli się na ich miejscowości
Mieszkańcy Lipy i Nowego Dworu nie rozumieją, dlaczego złodzieje uwzięli się na ich miejscowości Martin Nowak
W ubiegłym miesiącu zatrzymano 20-latka, który przez pół roku grabił gospodarstwa w Lipie i Nowym Dworze. Niedawno we wsiach doszło jednak do kolejnych kradzieży, nie mających - zdaniem policji - nic wspólnego z poprzednimi

Dlaczego złodzieje wybrali nasze wsie? - zastanawiają się mieszkańcy Lipy i Nowego Dworu - sąsiadujących ze sobą wsi, położonych w gminie Szamocin. Pisaliśmy o nich trzy tygodnie temu. Wówczas policja złapała złodzieja, 20-latka z gminy Wągrowiec, który podejrzany jest o niemal 60 włamań i kradzieży. Przez ponad pół roku nękał okoliczne wsie, w tym właśnie Lipę i Nowy Dwór.

Czytaj także: Najnowszy numer Chodzieżanina wkrótce w sprzedaży. O czym piszemy w tym tygodniu?

A jednak po kilkutygodniowym, względnym spokoju, znowu się zaczęło. W ubiegłym tygodniu z garażu na posesji państwa Miętkiewiczów w Lipie zniknął motorower Komar.

- Komar był tymczasowo wyrejestrowany, lecz posiadał wszelkie papiery - mówi pan Miętkiewicz. - Teraz wszystkie wartościowe rzeczy, jak wiertarkę czy kosiarkę, trzymamy w pokoju.

W czwartek (2 czerwca) złodziej okradł dom rodziny Bieleckich.
- O godzinie 12.15 pojechaliśmy z synkiem rowerami do sklepu. Zajęło nam to około 20 minut. W tym czasie zostaliśmy ograbieni z dwóch laptopów firmy LG i Acer z bezprzewodowym internetem Orange Free - mówi Iwona Bielecka. - W mieszkaniu mieliśmy również dwie piły motorowe. Na szczęście złodziej zabrał tę większą, która była uszkodzona. Na wierzchu mieliśmy też aparat fotograficzny i telefon komórkowy, lecz te rzeczy nam zostawił.

Pani Bielecka mówi, że jej sąsiadka prawdopodobnie widziała sprawców.
- W przeciągu tych nieszczęsnych 20 minut, koleżanka zauważyła jak na moje podwórko wjechał samochód w ciemnym (granat wchodzący w czerń) kolorze. Widziała dwóch mężczyzn, z czego jeden nosił okulary. Myślała, że to goście - tłumaczy.

Do domu państwa Bieleckich włamano się przez drzwi wejściowe od strony podwórka, nie uszkadzając przy tym zamka.
- Gdy wróciłam ze sklepu drzwi były otwarte. Nigdy nie spodziewałabym się, że złodziej przyjdzie w dzień. Podejrzewam, że byłam obserwowana - podsumowuje poszkodowana.

Ostatnio, w nocy z poniedziałku na wtorek (z 6 na 7 czerwca), ludzie znów zauważyli w okolicy podejrzanego mężczyznę. Remigiusz Kobus wraz z sąsiadami udał się nawet w pościg.
- Usłyszeliśmy odgłosy i zauważyliśmy uciekającego chłopaka w kapturze. Ruszyliśmy za nim samochodem, lecz uciekł przez wysokie zboże - opowiada pan Kobus. - Złodziej wyprzedził nas o krok, lecz prędzej czy później dostaniemy go w swoje ręce - mówi mężczyzna.

Komendant Komisariatu Policji w Margoninie Wojciech Wrzeszcz mówi, że ostatnie włamania nie mają nic wspólnego z poprzednimi. Policja prowadzi intensywne śledztwo, które - jak wierzy W. Wrzeszcz, zakończy się sukcesem.

- Doskonale nam się współpracuje z mieszkańcami wsi, to między innymi dzięki temu udało się zatrzymać 20-letniego złodzieja. - mówi komendant Wrzeszcz. - Korzystając z okazji chcę podziękować mieszkańcom za współpracę i liczę na dalszą.

Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto