Kilka dni temu zatelefonował do nas jeden z mieszkańców, zaniepokojony pojawieniem się w Chodzieży automatu z produktami z konopi. Stanął on w jednym z marketów, który znajduje się w stosunkowo niewielkiej odległości od dwóch szkół. Mężczyzna postanowił interweniować, bo uznał, że nie jest to odpowiednia lokalizacja dla tego typu urządzenia.
- Czy naprawdę chcemy, żeby skręty mogły kupować dzieci i młodzież? - pytał.
Zaalarmowany przez niego urząd miejski wysłał na miejsce pracowników Miejskiego Ośrodka Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Ci po dokonaniu oględzin stwierdzili, że produkty sprzedawane za pośrednictwem automatu nie są nielegalne.
A w tak zwanej "konopnej maszynie" można kupić m.in. kosmetyki, słodycze, susze i napoje produkowane na bazie konopi. W ofercie są także jointy.
Jak chwali się w mediach społecznościowych firma, która posiada już całą sieć tego typu automatów, zainteresowanie jest spore. Dotyczy to jednak nie 18 czy 19-latków, lecz nieco starszej klienteli:
Przedział wiekowy naszych klientów to o około 20-40 lat, lecz coraz częściej trafiają się klienci 65+ (...). Bardzo cieszy nas coraz większa świadomość społeczeństwa w temacie zdrowotnego wpływu konopi oraz potrzeb wykorzystywania tej rośliny w przemyśle, co wpływa bardzo korzystnie na ekologię - czytamy.
"Konopne maszyny" znajdują się m.in. w Trzciance, Wągrowcu czy w Pile. Firma oferuje możliwość współpracy biznesowej na zasadzie franczyzy.
- Moda na zdrowe produkty konopne w Polsce dopiero się zaczyna. Popularność konopi w naszym kraju ciągle rośnie oraz zyskuje nowych zwolenników - można przeczytać na oficjalnej stronie internetowej.
Nasz czytelnik ma jednak wątpliwości, czy rzeczywiście chodzi o zdrowie.
- Nie po to chyba walczymy z paleniem papierosów przez naszych uczniów, żeby teraz podsuwać im alternatywę w postaci skrętów. Może zabrzmi to małomiasteczkowo, ale taka nowoczesność nie jest nam raczej w Chodzieży potrzebna - przekonuje.
Co na to policja? Funkcjonariusze chodzieskiej komendy, którzy również przyjrzeli się sprawie, podobnie jak pracownicy MORPA nie znaleźli w automacie nic, czego sprzedaż byłaby zabroniona.
W myśl obowiązującego prawa karalne jest sprzedawanie produktów z zawartością powyżej 0,2 THC, który jest czynnikiem o charakterze psychoaktywnym. W tych produktach znajduje się inna substancja, czyli CBD. Zgodnie z aktualnymi przepisami sprzedaż wyrobów zawierających CBD nie jest zakazana. Mogą one znajdować się na rynku - tłumaczy rzecznik chodzieskiej policji, Karolina Smardz-Dymek.
Warto przy okazji przypomnieć, że swego czasu w Chodzieży miała miejsce dość gorąca dyskusja na temat innych automatów. Można w nich było kupić prezerwatywy i tabletki na kaca, a jeden z nich wisiał na ścianie bloku przy ulicy Paderewskiego, czyli w miejscu, uczęszczanym przez uczniów niegdysiejszego gimnazjum.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?