Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec z nielegalnym handlem końmi? Jedno zwierzę trafiło do kliniki!

ChodzieżNM
Obrońcy praw zwierząt chcą skończyć z nielegalnym handlem końmi w Szamocinie. Kontrola nie pozostawiła złudzeń - niektóre zwierzęta są bardzo zaniedbane!

Obrońcy praw zwierząt z Zielonej Góry przyjechali do Szamocina, gdzie na terenie targowiska miejskiego od lat odbywa się handel końmi i zaprowadzili prawdziwą rewolucję. Ich wizyta skończy się wniesieniem skargi do prokuratury!

Targ koński w Szamocinie to była niegdyś wizytówka miasta. Zjeżdżali się tu hodowcy z całego kraju i zagranicy. Oficjalnie - decyzją sądu - zamknięto go w marcu 2011 roku z powodu m.in. niewystarczająco odpowiednich warunków do przetrzymywania zwierząt.

Targi zostały zakazane, ale wciąż się odbywały, choć pod inną nazwą. Część placu targowego postanowił bowiem wydzierżawić od gminy jeden z miejscowych hodowców koni, który raz w miesiącu organizuje tu zjazdy miłośników koni. Niespodziewaną wizytę „miłośnikom koni” złożyli inspektorzy z Biura Ochrony Zwierząt w Zielonej Góry wraz z dziennikarką radia Zachód (swoją drogą również miłośniczkę zwierząt).

Obrońcy praw zwierząt postanowili sprawdzić, w jakich warunkach i na jakich zasadach przywożone i przetrzymywane są konie. A także to czy nie są kradzione.

Szybko stwierdzili - po rozmowach z handlarzami i mieszkańcami gminy - że na terenie placu dochodzi do nielegalnego handlu końmi. Zebrali w tej sprawie materiał dowodowy.

Dodajmy, że o udział w interwencji poprosili policję i Powiatowego Lekarza Weterynarii w Chodzieży Iwonę Juraszek.

- Sprawę zgłoszę do prokuratury. Handel zwierząt nie może odbywać się bowiem bez wiedzy i nadzoru lekarza weterynarii. Każdy załadunek i wyładunek koni powinien być do nas zgłoszony odpowiednio wcześniej - na dobę przed nim - mówi weterynarz powiatowa Iwona Juraszek.

Obronili klacz

Ukryte w krzakach

Lekarz w asyście policji przeprowadził kontrolę zwierząt, podczas której okazało się, że niektóre z nich są źle traktowane przez właścicieli i schorowane.

Znaleźli się handlarze, którzy przed kontrolą postanowili uciec z targowiska. Trzy konie policjanci znaleźli ukryte w zaroślach. Nie wyglądały one najlepiej.

- Jeden koń na pewno był bity, na co wskazywały liczne ślady na jego ciele. Miał chorą nogę i był zawszawiony, a poza tym nie miał paszportu - twierdzi Iwona Juraszek.

Właściciel zwierzęcia próbował tłumaczyć się tym, że dopiero kupił konia na targowisku, ale nie potrafił wskazać sprzedawcy. Przy sobie miał paszport, który opisywał zupełnie innego konia...

Inspektorzy z Zielonej Góry postanowili niezwłocznie zatrzymać klacz i - jak się dowiadujemy - umieścili ją w jednej z wrocławskich klinik.

Przeciwko hodowcy najprawdopodobniej zostanie skierowany akt oskarżenia do sądu. Do czasu rozstrzygnięcia sprawy zwierze pozostanie pod opieką prawdziwych miłośników koni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto