Kobieta Przedsiębiorcza 2015 - Dowiedz się więcej o naszym plebiscycie!
Nie ma dnia, żeby nie musiała czegoś zrobić: coś załatwić, gdzieś pojechać, poćwiczyć grę na instrumencie muzycznym, poprowadzić warsztaty... No i obiad wypada ugotować! Jej grafik jest napięty, ale nigdy nie odmówi spotkania - lubi ludzi. Taka jest kolejna z naszych kandydatek walczących o tytuł kobiety przedsiębiorczej Natalia Rogińska z Lipin (gmina Margonin).
Trzeba robić to co się lubi
Dwa tygodnie temu (o czym pisaliśmy) spotkała ją - jak mówi - przykra „niespodzianka”: została zwolniona z pracy, nie jest już dyrektorem Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Margoninie. Burmistrz wręczył odwołanie twierdząc, że jej wizja szeroko pojętej kultury na ternie gminy jest zupełnie inna niż ta, którą on ma.
Natalia Rogińska nie zgadza się z uzasadnieniem decyzji burmistrza, ale nie zamierza się tym zadręczać. Nie załamuje się i już planuje swoją przyszłość tak, aby mogła zajmować się tylko tym czym lubi.
- Cieszę się, że nie będę musiała już dłużej stresować się rzeczami, na które nie miałam wpływu - z ulgą mówiła po dwóch latach spędzonych w ośrodku kultury.
Teraz wróci do swojego artystycznego świata, bo z wykształcenia jest magistrem sztuki i zawodową skrzypaczką. Między innymi jest muzykiem Radomskiej Orkiestry Kameralnej.
- W życiu trzeba robić to co się lubi i w czym jest się dobrym, tylko wówczas jesteśmy naprawdę szczęśliwi - mówi N. Rogińska.
Kobieta pracująca
To, że nie zasiada już w fotelu dyrektora MGOK nie znaczy, że żegna się z Margoninem. Tu ma bowiem przyjaciół i swój dom - starą gorzelnię w Lipinach. To ten budynek ją tutaj sprowadził.
- Mój mąż Konrad (który również jest muzykiem) znalazł w internecie ogłoszenie o sprzedaży byłej gorzelni. Gdy przyjechaliśmy ją obejrzeć, od razu się zakochaliśmy i postanowiliśmy ją kupić - mówi kobieta.
Oboje porwali się trochę z przysłowiową motyką na słońce, bo przyzwyczajeni byli do życia w zgiełku dużych miast. Ona pochodzi bowiem z Wrocławia, a on z Lublina. Wiejskie realia i praca fizyczna ich jednak nie zaskoczyła, a wręcz zachwyciła.
- Konrad siekierą rąbie drewno na opał i ma swój traktor, który przydaje się do prac na terenie gospodarstwa. Ja chętnie mu pomagam - opowiada.
Tym samym udowadniają, że muzycy jak i w ogóle artyści też mogą ciężko pracować i nie mają tak zwanych dwóch lewych rąk.
- Ludziom wydaje się nieraz, że muzycy nie powinni nic robić, jak tylko grać i że tylko do tego się nadają, a to jest mit. Umiem już nakładać klej gipsowy, wykonuję też wiele innych „niemuzycznych” czynności - tłumaczy.
Od dziewięciu lat nie jada mięsa
Gorzelnię również sami remontują: zakładają deski, wymieniają okna, tynkują ściany... Chcą tu kiedyś stworzyć azyl dla innych artystów, którzy mogliby nagrywać swoje płyty, urządzać warsztaty lub zwyczajnie odpocząć.
- W Lipinach panuje cisza i spokój, a to idealne warunki do tworzenia. Za to między innymi pokochałam to miejsce, które stało się dla mnie rajem na ziemi - mówi Natalia Rogińska.
Skrzypaczka doskonale czuje się także w kuchni - przy garnkach mogłaby spędzić nawet cały dzień. W gotowaniu stawia na jakość i smak, ale przede wszystkim wszystko ma być zdrowe!
- Nie używam vegety ani innych dodatków, zawierających konserwanty, które skracają tylko czas gotowania potrawy, ale w zamian zmieniają jej smak. Dlatego też moje zakupy niekiedy trwają dwie godziny, bo muszę przeczytać skład wszystkiego co kupuję - mówi. Ta staranność w dobieraniu produktów żywnościowych wynika także z tego, że Natalia Rogińska od dziewięciu lat w ogóle nie je mięsa.
- Jestem wegetarianką i czuję się z tym świetnie - zapewnia. Dba także o swoją odporność, regularnie pije napój z imbiru i cytrusów, który sama oczywiście gotuje. Zajmuje jej to podobno chwilę, a działa jak antybiotyk, tyle że nie powoduje ubocznych skutków.
Bezpańskie zwierzęta i nowe projekty
Wielką miłości Natalii Rogińskiej są zwierzęta. Na terenie gorzelni ma ich kilka: kota i trzy psy: Sami, Hugo i Stefcia. - Wszystkie te zwierzęta były niechciane, dlatego postanowiliśmy wraz z mężem wziąć je pod swój dach. Po co mamy kupować psy skoro można pomóc bezpańskich zwierzakom? -opowiada i zachęca innych do tego samego.
Obecnie Natalia Rogińska skupia się już na nowych projektach muzycznych, ale ma także stare zobowiązania: do kwietnia prowadzić będzie zajęcia gry na skrzypcach dla podopiecznych margonińskiego ośrodka kultury.
- Nie mogłam od tak zostawić tych młodych osób, którym naprawdę zależy na nauce i grze na skrzypcach. Z każdymi zajęciami widać u nich postępy i to bardzo mnie satysfakcjonuje - mówi.
Poza tym wraz z mężem już niedługo będą prowadzić naukę gry na instrumentach również w chodzieskich domach kultury.
- Mamy także swój projekt „YanTa” z muzyką etniczną i etno-jazzową, znów będzie więcej czasu na koncerty i nagrania. Poza tym na lipiec mamy zaplanowaną premierę kolejnego projektu, a oprócz tego koncertujemy po całej Polsce i poza jej granicami, wchodząc w skład wielu zespołów - opowiada Natalia Rogińska. Ona sama współpracuję z orkiestrami i zespołami kameralnymi, a jej mąż Konrad obecnie pracuje między innymi dla dwóch ważnych teatrów muzycznych.
- Mąż co jakiś czas powiększa swój zbiór instrumentów, czym zresztą mnie „zaraził”, bo oprócz gry na skrzypcach ćwiczę teraz grę na indyjskim sarangi i bułgarskiej gadulce. Nigdy się nie nudzimy - mówi.
Aby zagłosować na Natalię Rogińską w plebiscycie Kobieta Przedsiębiorcza 2015, wyślij SMS na nr 72355, o treści: SUPER.38 (koszt 2.46 zł z VAT).
Kobieta Przedsiębiorcza 2015 powiatu chodzieskiego: Aktualne wyniki [KLIKNIJ ŻEBY ZOBACZYĆ!]
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?