Karolina Marczyńska z Szamocina zdradza, co liczy się w konkursach miss. Przekonuje, że nie chodzi tylko o urodę

Która młoda kobieta nie marzy o tym, aby kiedyś mogła zostać okrzyknięta tą najpiękniejszą? Może znajdą się takie, ale do tego grona osób z pewnością nie należała Karolina Marczyńska, która oprócz urody ma odwagę, by realizować swoje cele i marzenia. Dzięki temu już nie raz zakładała na siebie szarfę i koronę z tytułem Miss!

Karolina ma 21 lat i 178 cm wzrostu. Pochodzi z Szamocina; od jakiegoś czasu pracuje w Pile. Poza tym kończy studia logistyczne i w tym roku będzie się bronić.

Pierwszy raz wystartowała w konkursie piękności będąc jeszcze w szkole podstawowej. Później zakwalifikowała się do konkursów Miss Brdy i Miss Wielkopolski. W tym drugim brała już udział dwa razy, a w ubiegłym roku zdobyła tytuł trzeciej Wicemiss i Miss Internautów.

Karolina Marczyńska wystartowała również w eliminacjach do konkursu Miss Warmii i Mazur, w którym otrzymała tytuł Miss Publiczności. Na początku ubiegłego roku wygrała natomiast program „Zostań Gwiazdą”, emitowany na kanale telewizyjnym Tele5.

21-latka nie tylko chodzi na wybiegach, ale także występuje na scenie jako wokalistka. Marzy jej się muzyczna kariera i w niedalekich planach ma nagranie pierwszego własnego utworu. Oprócz tego, często pracuje jako hostessa. Współpracuję m.in. z marką Bentley, Lamborghini i firmą Porsche Inter Auto Polska.

Karolina - można powiedzieć - jest już weteranką konkursów piękności i wybiegów. Co może poradzić innym dopiero raczkującym w tej branży dziewczynom? Oto nasza rozmowa.

Masz już wiele konkursów piękności za sobą. Który wspominasz najlepiej?
Miss Wielkopolski, w który, już dwa razy brałam udział. Cieszę się, że miałam okazje się tam dostać i spędzić świetnie czas na zgrupowaniach , poznać mnóstwo ludzi i przeżyć niesamowite przygody w swoim życiu. Ostatnim razem byłam w ścisłej czołówce najpiękniejszych i zdobyłam tytuł trzeciej wicemiss.

Co trzeba zrobić żeby zostać miss? Jest na to jakiś sprawdzony sposób?
Jest to ciągła kontrola nad swoim ciałem i umysłem. Moją największą słabością było to, że uwielbiam słodycze, przez co miałam problemy z wagą. Chęć jak najlepszego zaprezentowania się na wybiegu zmotywowała mnie jednak do tego, że już podczas pierwszego udziału w konkursie Miss Wielkopolska - od półfinału do samego finału - udało mi się schudnąć ponad 10 kg i byłam z tego bardzo dumna.

Jaka powinna być miss?
Dla mnie miss powinna być nie tylko ładna, ale również inteligenta, bo to się bardzo ceni. Trzeba wiedzieć, co się mówi i mieć własne zdanie. Nie tylko wygląd decyduje bowiem o tym, jak nas ludzie odbierają. Ważny jest też wzrost, z którego przez dziecięce lata nie byłam zadowolona. Dopiero podczas pierwszego konkursu piękności podziękowałam Bogu za swoje 178 cm.

Jak wygląda konkurs piękności za kulisami? Zdarzają się złośliwości ze strony konkurentek?
Jeśli chodzi o kulisy, to wiadomo rywalizacja jest zawsze, ale zawsze zdrowa. Każda chce wyglądać pięknie i wyjątkowo w dniu wyborów, ale żadna sobie nie robi na przekór. Ja przynajmniej się z czymś takim nie spotkałam. Co więcej, jedna drugą potrafi komplementować i doradzać w niektórych kwestiach. Jest naprawdę miło.