Co oznaczałaby dla nas narodowa kwarantanna?
Narodowa kwarantanna to tak naprawdę nic innego, jak tzw. lockdown. Zamknięcie lokali usługowych (przypomnijmy, że na razie działają jeszcze zakłady fryzjerskie i kosmetyczne), ale przede wszystkich zakaz swobodnego poruszania i przemieszczania się, z wyjątkiem spełniania podstawowych funkcji życiowych, takich jak wyjście do pracy, spacer z psem, wyjście do lekarza czy krótki spacer. W praktyce oznaczałoby to zatem powrót do sytuacji z marca 2020 r., kiedy wszyscy poddani byliśmy izolacji.
Jaką decyzję podjął premier Mateusz Morawiecki?
W tym tygodniu, pierwszy raz od dwóch miesięcy, liczba zakażeń zaczęła spadać! Choć stosunek zakażonych - 65/100 000 mieszkańców to wciąż dużo, to jednak pierwszy sygnał stabilizacji i dowód, że nasza strategia i obostrzenia zaczynają przynosić skutek! Co to oznacza? Nie musimy wprowadzać narodowej kwarantanny!
Po konsultacjach z Radą Medyczną ustaliliśmy, że jeżeli liczba zakażeń utrzyma się na podobnym poziomie - bardziej radykalne kroki nie będą potrzebne.
Kochani - wspólnym wysiłkiem wyhamowaliśmy zakażenia tuż przed punktem krytycznym! Dyscyplina działa! Dlatego wciąż proszę i będę prosił - zostańmy w domu. Zasada jest prosta - im mniej kontaktów społecznych, tym mniejsza szansa na zakażenie i wyhamowanie epidemii.
Wygraliśmy pierwszą bitwę w wojnie z drugą falą pandemii. Przed nami jeszcze długa walka, ale jedno jest pewne - razem ją wygramy!
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?